A A+ A++

Głównym powodem, że wczorajszy wybór sędzi Manowskiej przez prezydenta Dudę należy uznać za niekonstytucyjny jest fakt, że przedstawienie tej pani jako kandydata nie zostało dokonane przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów Sądu Najwyższego (ZOSSN), a co najwyżej przez sędziów wchodzących w skład tego organu, co jednak nie jest tym samym, wbrew pozorom

Konstytucja wyraźnie bowiem stanowi, że tak jak Prezydent RP ma wyłączną prerogatywę wyboru Pierwszego Prezesa Sadu Najwyższego (PPSN), tak ZOSSN ma wyłączną prerogatywę przedstawienia mu kandydatów do tego wyboru.

I może tego dokonać tylko ten organ, a nie żaden pojedynczy sędzia, nawet na najwyższym stanowisku.

Więc musi być wolą tego kolegialnego organu przedstawienie takiego czy innego kandydata Prezydentowi RP.

Do 2014 nie było z tym problemu z ujawnieniem się tej woli, bo albo były uchwały ZOSSN albo nie było sprzeciwu jakiegokolwiek sędziego SN w tej sprawie, choćby w formie żądania takiej właśnie uchwały.

Co więcej prezydent dużo bardziej szanował tę wolę, bo zawsze mianował na PPSN tego kandydata, który uzyskał największą ilość głosów, choć tego, jak słusznie pisał sędzia Safjan, robić nie musiał.

Podnoszenie teraz postulatu by Duda mianował sędziego Wróbla, wynika tylko z faktu, że jeśli uniemożliwia ZOSSN wyrażenie jego woli w postaci uchwały, to jedynym kandydatem wobec którego ZOSSN wyraziła wymaganą konstytucyjnie wolę jest ten sędziów, który otrzymał większość głosów. To tak jak wiemy, że Sejm wyraził swą wolę, by to Witek została Marszałkiem tego też kolegialnego organu poprzez fakt, że zagłosowała na nią większość tej Izby.

Warunku większości nie da się obejść żadną ustawą, bo działa z mocy prawa. Nie można bowiem ustanowić, że np. wyroki sądowe zapadają mniejszością głosów.

To, że ustawa pisowska niekonstytucyjnie uniemożliwia obdarzenie taką większością więcej niż jednego kandydata jest wyłączną winą PiSu i Dudy, więc hipokryzją trącą próby takiego właśnie uzasadnienia prawidłowości wyboru wczoraj sędzi Manowskiej. Niekonstytucyjnie, bo albo zabiera prerogatywę ZOSSN, że to nie on decyduje o kandydatach albo prezydentowi, że nie może dokonać wyboru, bo zostaje mu przedstawiony tylko jeden kandydat. 

Są oczywiście inne powody dla których należy uznać nielegalność wczorajszej nominacji, choćby bezprawność wyboru Manowskiej do SN przez fakt wyboru jej jako kandydatki przez KRS, do której sędziów wybierała inna niż sądownicza władza. Ale w tym przypadku jest to mniej niekonstytucyjne, bo paradoksalnie to nie Konstytucja wymaga, by PPSN został sędzia Sądu Najwyższego.

P.S. Gdy Polska, a więc mniej niż 4% na Radzie Europejskiej w 2017 roku, sprzeciwiła się wyborowi Tuska na przewodniczącego, ogłoszono głosowanie, gdy teraz ponad 50% sędziów żąda uchwały ZOSSN to im się tego prawa po bandycku odmawia.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKosmos. Możliwe Światy – recenzja kontynuacji „Kosmosu” Carla Sagana
Następny artykułKonkurs na stanowisko dyrektora Szkoły Podstawowej nr 4