Badanie przeprowadzone przez Qmatch, we współpracy z L’Oréal, Nationale-Nederlanden czy Divante, ujawniło, co dla polskiego pracownika liczy się najbardziej. Wbrew dominującym w społeczeństwie przekonaniom, nie są to zarobki, lecz wartości wyznawane przez pracodawcę oraz możliwości rozwoju i samospełnienia. Wysokość wynagrodzenia okazała się ważniejsza niż kultura organizacyjna dla zaledwie 33% uczestników badania.
W dobie kryzysu wywołanego pandemią firmom trudniej rywalizować na rynku pracy wielkością wynagrodzeń. Tymczasem z raportu opracowanego przez specjalizującą się w dziedzinie kultury organizacyjnej firmę Qmatch dowiadujemy się, że pieniądze dla polskiego pracownika nie są najważniejsze. Istotniejsze od nich są panujące w firmie zwyczaje oraz promowane przez nią wartości. Autorzy raportu starają się odpowiedzieć na pytania: Jakie preferencje wobec kultury organizacyjnej mają przedstawiciele pokolenia X, Y i Z? Co ich łączy, a co dzieli? W tym celu przeprowadzono badanie na 800 osobach z całej Polski, pracujących w różnych firmach i na różnych stanowiskach od co najmniej pół roku – na stałe lub dorywczo.
Na samym początku badania respondentom przedstawiono dwa stwierdzenia i poproszono o wybranie tego, które jest im najbliższe. Już na tym etapie pojawiła się pierwsza niespodzianka. Powszechnie panuje przekonanie, że na polskim rynku pracy najważniejszy jest pieniądz. Tymczasem wartości, jakie wyznaje i wprowadza w życie firma, okazały się dla respondentów ważniejsze niż wysokość zarobków. Tylko 33% badanych przedkłada wynagrodzenie nad kulturę organizacyjną w miejscu pracy. Jednocześnie to pokolenie X (osoby w wieku 41-55 lat) najbardziej zwraca na nią uwagę (70%). Zaraz za nimi znalazły się Z-ki (osoby urodzone po 1995 roku). W tej grupie na wyższość kultury organizacyjnej nad zarobkami wskazało 66% respondentów.
– To bardzo budujące, że kultura organizacyjna jest niezmiernie ważna dla wszystkich analizowanych pokoleń. Nie dziwi mnie fakt, że jest ona najistotniejsza dla X-ów, którzy wiodą już relatywnie ustabilizowane finansowo życie w stosunku do innych pokoleń, a w pracy chcą się przede wszystkim czuć dobrze i realizować swoje potrzeby, nawet kosztem niższych zarobków– komentuje Magdalena Trąba, Senior Associate w Pracuj Ventures, funduszu wspierającym polski rynek HR i EDU TECH.
Najbardziej zorientowane na korzyści materialne okazało się pokolenie Y (osoby urodzone po 1980 roku) – opowiedziało się za nimi aż 36% milenialsów. Taki stan rzeczy nie zdziwił Joanny Balcerzak, HR Manager Selective Divisions w L’Oréal. – Średnia wieku naszych pracowników wynosi 37 lat, ogólnie 57% to osoby z generacji Y, zaś zaledwie 5% stanowi najmłodsza generacja. Bazując więc na własnych doświadczeniach zawodowych, nie jest dla mnie zaskakujące, że dla pokolenia Y zarobki okazały się najważniejsze– przyznaje Balcerzak.
Skoro dla 2/3 pracowników kultura organizacyjna jest ważniejsza niż zarobki, to jak ją badać i kształtować? Qmatch to model naukowy, który pozwala określić nie tylko obecną kulturę organizacyjną panującą w danej w firmie, ale i tą docelową, którą różnymi sposobami należy ustanawiać, aby zwiększyć wydajność i zadowolenie pracowników. – Taki pomiar to pierwszy krok do zmiany, która nie nadejdzie, jeśli po przeprowadzeniu badania zabraknie konkretnych działań. Jeśli dążymy np. do zwiększenia współpracy między pracownikami, to konieczne jest tworzenie zestawu praktycznych nawyków, których adaptacja przyniesie wyraźną zmianę. Transformacja kultury to proces, który można planować i mierzyć jak każdy inny – tłumaczy Tomasz Pietrzak z Qmatch i zaznacza, że kultura organizacyjna tworzona jest przez wszystkich pracowników, zatem jej kształtowanie powinno odbywać się na wszystkich poziomach organizacji, a nie tylko na przykład na poziomie kierownictwa. Według Pietrzaka, kultura organizacyjna odgrywa również istotną rolę w procesie rekrutacji. – Jeśli wiemy, jak się myśli i działa w naszej firmie, to możemy szukać osób, które do tej firmy będą pasować, albo wręcz przeciwnie – przyjdą po to, żeby zasiać pozytywny ferment – dodaje ekspert.
Igrzysk, nie chleba
Równie ciekawa okazała się reakcja na pytanie dotyczące realizacji własnych potrzeb. Aż 69% respondentów podpisało się pod stwierdzeniem: „Praca ma pasować do moich potrzeb i oczekiwań, nawet jeśli oznacza to, że gdzieś indziej mógłbym/mogłabym zarobić więcej”. Dla pokolenia X znów najmniej znaczące okazały się zarobki (27%), a najistotniejsze potrzeby i oczekiwania (73%). Wysokość wynagrodzenia najistotniejsza jest dla millenialsów (35%), a następnie Z-ek (33%).
Kiedy badani mieli określić, czy ważniejsze są dla nich korzyści materialne, czy rozwój i ciekawe doświadczenia, to ponownie 2/3 z nich postawiło na aspekty „miękkie”. Także w tym przypadku pokolenie X najczęściej wybiera „rozwój i doświadczenia” – 74% wobec 68% w pokoleniu Y i 63% w pokoleniu Z. Warto zauważyć, że tym razem to wśród przedstawicieli pokolenia Z jest najwięcej osób, które podkreślają ważność zarobków.
– Wiele badań potwierdza, że pieniądze nie dają długoterminowej satysfakcji z pracy. Oczywiście określona baza finansowa jest konieczna, ale prawdziwe zadowolenie z pracy daje to, co buduje nas wewnętrznie i pozwala doświadczać czegoś ciekawego– zwraca uwagę Tomasz Pietrzak, Managing Director z Qmatch.
Własny biznes? Niekoniecznie
Eksperci z Qmatch zapytali przedstawicieli wszystkich pokoleń również o to, czy wolą pracę we własnej firmie, czy w korporacji. Akurat w tym przypadku widać, że wyniki wzrastają liniowo. Najwięcej przedstawicieli pokolenia Z (62%) wskazało na własny biznes jako na docelowy kierunek rozwoju zawodowego. Wśród przedstawicieli pokolenia Y własny biznes wybiera 58%, a wśród X – 55%.
– Pokoleniu Z nie ciąży transformacja, a bardziej napędzani są marzeniem o polskiej wersji „amerykańskiego snu”. I chociaż prognozy mówią, że mogą być pierwszym pokoleniem, które będzie miało gorsze warunki życiowe niż ich rodzice, to wyraźnie widać, że pokolenie Z stawia na samostanowienie. Praca dla siebie, realizacja własnych ambicji, kreatywne podejście do pracy to te aspekty, które do nich przemawiają– zwraca uwagę Tomasz Nalewajk, Strategy Director w Qmatch.
Badanie culture.buzz zostało przeprowadzone przed wybuchem pandemii koronawirusa, która wywołała głębokie zmiany w tym, jak pracujemy. Według jego autorów przekonanie, że firmy mają teraz ważniejsze sprawy na głowie niż kultura organizacyjna, nie jest prawdziwe, ponieważ to właśnie kultura stanowi spoiwo dla rozproszonych zespołów. Zwracają oni również uwagę, że po zakończeniu lockdownu świat powoli wróci do „nowej normalności”, a praca nad kulturą organizacyjną może się okazać jeszcze bardziej istotna.
– Na pewien czas koronawirus na pewno wpłynie na zmianę hierarchii potrzeb pracowników. Co do tego nie mam żadnych wątpliwości. Na naszych oczach dokonuje się bowiem transformacja w wielu wymiarach naszego życia, w tym również zawodowym. Nie zmienia to faktu, że kultura organizacyjna jest kluczowa w projektowaniu doświadczeń pracowników i kształtowaniu tego, jakim pracodawcą jesteśmy dla obecnych i przyszłych pracowników– podsumowuje Aleksandra Paszkiewicz, Chief HR Officer w Nationale-Nederlanden.
Raport culture.buzz można pobrać pod adresem https://qmatch.pl/culture-buzz/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS