W środę (27 maja) podczas konferencji prasowej senator Koalicji Obywatelskiej Jerzy Wcisła odniósł się do zarzutów wobec Rafała Trzaskowskiego, który po ewentualnej wygranej w wyborach prezydenckich, miałby zatrzymać budowę przekopu przez Mierzeję Wiślaną.
Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta Polski, poparł 21 postulatów Partii Zieloni. Jednym z nich jest zatrzymanie budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną. Minister Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk stwierdził w oficjalnym komunikacie dla Polskiej Agencji Prasowej, że jest to „deklaracja szkodliwa” i „godzi w bezpieczeństwo państwa”.
Senator Jerzy Wcisła, który od wielu lat jest zaangażowany w projekt przekopu, w środę (27 maja) podczas konferencji prasowej zwołanej nad rzeką Elbląg wyjaśniał, że poparcie dla projektu kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną nie oznacza jednocześnie zgody na sposób, w jaki ta inwestycja jest obecnie prowadzona.
– Po raz kolejny minister Marek Gróbarczyk posądził Polaków o współpracę z Rosją przeciwko budowie kanału przez Mierzeję Wiślaną. Już w 2016 roku w Elblągu powiedział o tym, że polskie środowiska ekologiczne współpracują, aby przeszkodzić w jego budowie. Prosiłem go o dowody, a jeśli takie ma, to powinien skierować sprawę do służb bezpieczeństwa. Oczywiście to, co mówi minister Gróbarczyk jest kompletną bzdurą. Porozumienie, które zawarł Rafał Trzaskowski, nasz kandydat na prezydenta Polski z Partią Zieloni dotyczy ich 21 postulatów, w których jest – nie przeczę – również ten dotyczący zatrzymania budowy kanału przez Mierzeję. Przypomnę jednak, że budowa przekopu była poparta przez wszystkich posłów Platformy Obywatelskiej, miała generalnie poparcie całego parlamentu. Tyle że wtedy mówiliśmy o zupełnie innym kanale – mówi senator Jerzy Wcisła.
Senator podkreśli, że „miał to być kanał uzasadniony ekonomiczne i spełnione miały być wszystkie warunki środowiskowe”.
– Jestem zdeklarowanym zwolennikiem budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną, ale zawsze uważałem, że przy jego projektowaniu trzeba wziąć pod uwagę warunki środowiskowe na Zalewie Wiślanym. Problem jest w tym, że myśmy poparli inną inicjatywę, niż tak, która jest dzisiaj realizowana. Inwestycja, którą ja się zajmowałem od 2007 do 2015 roku, to była inwestycja, która posiadała analizy środowiskowe, kompensacje przyrodnicze i zgodna była z programem Natura 2000. W 2017 roku, gdy podjęta została specustawa o budowie kanału przez Mierzeję, rząd wycofał się z rozmów z Komisją Europejską i nigdy z nią warunków środowiskowych nie uzgodnił. Dzisiaj kanał jest budowany bez dokumentacji środowiskowej. Niech minister Gróbarczyk najpierw dopilnuje dokumentacji, a potem szuka czy produkuje wrogów dla tej inwestycji – mówi senator Wcisła.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS