Gdy wydawało się, że już uporaliśmy się z koronawirusem na lokalnym podwórku, to w Chełmie pojawił się nowy chory na Covid-19. To młody górnik, który przyjechał ze Śląska do domu w Chełmie. Jak to możliwe, że z tak ogromnego ogniska pandemii, jakie szaleje na Śląsku, pozwolono mu jechać przez całą Polskę do domu? Z kim jechał i z kim spotykał się w Chełmie? – dociekają teraz wszyscy i boją się wybuchu zachorowań w mieście.
Do minionego piątku potwierdzono w województwie śląskim aż 5 tysięcy przypadków zakażenia koronawirusem. Większość chorych to górnicy i ich rodziny. I gdy na Śląsku wirus szaleje, u nas wydawało się, że już poradziliśmy sobie z lokalnym ogniskiem epidemii. Większość ludzi niemal zapomniała już o zamieszaniu i strachu, jakie choroba wywołała po zakażeniach w Białopolu i Dubience.
Liczba chorych na COVID-19 w powiecie chełmskim spadła niemal do zera. Ze szpitala sukcesywnie wypisywani byli ozdrowieńcy i nie było żadnych nowych przypadków. Aż do minionego tygodnia, kiedy Urząd Wojewódzki poinformował o kolejnym, aktywnym zakażeniu u mężczyzny w wieku między 21 a 40 lat. Chory to 31-letni mieszkaniec Chełma, na co dzień pracujący w jednej ze śląskich kopalni…
Ciąg dalszy artykułu jest dostępny w wydaniu PDF z 18.05.2020 r.
Doskonale rozumiemy, że sprzeczne informacje, fake newsy i plotki mogą wywoływać obawy. Cenimy Twój spokój, dlatego u nas dostaniesz tylko sprawdzone wiadomości i rzetelnie przygotowane materiały.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS