W sezonie wiosennym Star Starachowice zdążył zagrać tylko jeden mecz z Łysicą Bodzentyn, po czym z powodu epidemii koronawirusa, rozgrywki zostały zawieszone. Dziś wszystko wskazuje na to, że IV liga piłkarska zostanie zakończona przed terminem w związku, z jeszcze nieoficjalną, decyzją szefów związków piłki nożnej w województwie świętokrzyskim. Prezes Staru Emil Krzemiński entuzjastą tego pomysłu nie jest, bo wie, że przedłuża ona trudną sytuację finansową klubu, nadszarpniętą przez brak wpływów z biletów na mecze.
Prezes Krzemiński zauważa też, że od najbliższego poniedziałku w związku z luzowaniem restrykcji sanitarnych, będzie można prowadzić piłkarskie treningi w składzie porównywalnym liczebnie do samego meczu.
Póki co decyzja o wcześniejszym zakończeniu sezonu wiosennego wydaje się nieunikniona, choć wszyscy czekają jeszcze na jej ogłoszenie na piśmie. Jeśli zostanie utrzymana to Star Starachowice zakończy sezon na 5 miejscu tabeli, czyli tym, które zajmował po przegranym 6:0 meczu z Łysicą Bodzentyn – jedynym, jaki udało mu się zagrać przed zamrożeniem rozgrywek. W ocenie trenera Arkadiusza Bilskiego i prezesa klubu jest to bardzo dobra pozycja jak na IV- ligowego beniaminka.
Krótszy sezon, a właściwe jego brak ma też ciemne strony. Odwołane mecze wpływają, niestety, na pogarszanie się już niełatwej sytuacji finansowej klubu.
Trener Staru Arkadiusz Bilski ma jednak nadzieję, że brak pieniędzy nie wpłynie na uszczuplenie składu drużyny.
A co z rundą jesienną? Jak mówi Emil Krzemiński rozważa się jej wcześniejszy start, a nasi, mimo obecnych trudności na pewno w niej wystartują.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS