Grajewscy policjanci interweniowali wobec 38-latka, który zadzwonił na numer alarmowy 112 informując, że chce popełnić samobójstwo. Zgłoszenie to postawiło na nogi funkcjonariuszy Policji, którzy natychmiast ruszyli na pomoc desperatowi. Jak się okazało, nadaremnie. Za wywołanie niepotrzebnej czynności służb ratunkowych mężczyzna odpowie przed sądem.
14 maja br. tuż po godz. 20.00, oficer dyżurny grajewskiej komendy Policji otrzymał niepokojące zgłoszenie. Z informacji wynikało, że mieszkaniec Grajewa, chce popełnić samobójstwo. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci. Pod wskazanym adresem funkcjonariusze zastali nietrzeźwego mężczyznę. 38-latek oświadczył, że nie potrzebuje pomocy i nic nie wie na temat zgłoszenia. Policjanci jednak podejrzewali, że mężczyzna może ich okłamywać, dlatego zadzwonili na numer zgłaszającego interwencję. Okazało się, że 38-latek ukrył w szafie telefon, z którego wzywał służby ratunkowe. Mężczyzna nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania. Teraz za swoje postępowanie odpowie przed sądem.
Niepotrzebne zaangażowanie Policji, pogotowia czy innych służb jest wykroczeniem. Oprócz konsekwencji prawnych i finansowych, pamiętajmy o tym, że blokując telefon alarmowy uniemożliwiamy połączenie osobie, która naprawdę może tej pomocy potrzebować. Zaangażowanie służb do fikcyjnego zgłoszenia powoduje, że w tym czasie nie mogą być w miejscu, gdzie pomoc jest konieczna.
Przypominamy! Za bezzasadne wzywanie służb ratunkowych kodeks wykroczeń przewiduje karę aresztu, ograniczenia wolności oraz grzywny do 1500 złotych. – informuje KPP w Grajewie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS