Ostatni przed zimnymi ogrodnikami ciepły weekend, a jednocześnie pierwszy, w którym zaczęły działać hotele i miejsca noclegowe, udowodnił, że ograniczeń związanych z pandemią mamy serdecznie dość. Nadmorskie plaże i górskie szlaki były oblegane.
Beskidy w okolicach Szczyrku, bar na przełęczy, popularnym szlaku turystycznym: tłumy ludzi tłoczą się w kolejce po piwo, frytki i oscypek, dostają na wynos i moszczą się na ławkach z zakazem siadania, otoczonych taśmą. Maseczki ochronne? Nie nosi nikt. Wolność uderza do głowy, słońce grzeje tak przyjemnie, a wiosenny świat pachnie tak pięknie, że przecież o żadnym wirusie nie może być mowy, prawda?
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS