Rosja próbuje uniknąć kary za nacjonalizację Jukosu
15.05.2020r. 13:34
Rosyjskie ministerstwo sprawiedliwości opiera swoje żądanie na czterech argumentach.
1. Sąd Apelacyjny zaniedbał wiele faktów dotyczących naruszenia przez powodów przepisów antykorupcyjnych i przeciwdziałających praniu pieniędzy. Kontrola nad aktywami spółki została przejęta przez byłych akcjonariuszy Jukosu poprzez udowodniony spisek, fikcyjne przetargi i przekupstwo urzędników odpowiedzialnych za jego prywatyzację. Ponadto zagraniczne “obojętne” firmy kontrolowane przez obywateli rosyjskich w rzeczywistości nie płaciły za akcje JUKOS i w związku z tym nie wniosły żadnego wkładu w rosyjską gospodarkę. Pod zarządem Jukosu dawni właściciele zezwalali na unikanie podatków, nielegalne wycofywanie aktywów za granicę, pranie pieniędzy i inne nielegalne działania.
2. W toku arbitrażu spółki będące powodami wprowadziły w błąd sędziów w odniesieniu do ostatecznych beneficjentów trzech spółek-wydmuszek, którzy złożyli pozwy przeciwko Federacji Rosyjskiej. Powodami byli w rzeczywistości rosyjscy oligarchowie, byli właściciele koncernu Jukos.
4. Orzeczenie haskiego sądu apelacyjnego jest niezgodne ze stanowiskiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Ten w swoich decyzjach wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom przeciwko Federacji Rosyjskiej o motywację polityczną i represyjny charakter środków fiskalnych nałożonych na Jukos. ETPC potwierdził, że rosyjskie organy podatkowe działały zgodnie z prawem przy obliczaniu dodatkowych podatków nałożonych na spółkę. Sąd apelacyjny w Hadze nie wziął pod uwagę masowego uchylania się od Jukosu, udowodnionego w wyżej wspomnianych postępowaniach podatkowych, i prawie całkowicie zignorował liczne dowody na to, że Jukos używał spółek-córek w rajach podatkowych.
W lipcu 2014 roku Haski Sąd Arbitrażowy jednogłośnie zatwierdził pozew byłych akcjonariuszy Jukosu i nakazał Rosji wypłacenie im 50 mld dolarów.
Moskwa odwołała się od tej decyzji, ale byli akcjonariusze spółki zwrócili się do sądów wielu krajów o zajęcie nieruchomości.
W kwietniu 2016 roku Sąd Okręgowy w Hadze uchylił decyzję w sprawie odzyskania środków, wyjaśniając, że sprawa nie wchodzi w zakres kompetencji tego sądu. Na tę decyzję złożono również zażalenie. W lutym 2020 oku. Sąd Apelacyjny w Hadze uznał to za zgodne z prawem i nakazał zapłacenie zasądzonej przez Sąd Arbitrażowy kary – czytamy w BiznesAlert.pl.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS