Hubert Hurkacz (29. w rankingu ATP) pokonał Reilly’ego Opelkę (39.) 4:2, 1:4, 4:2 w sobotnim meczu towarzyskiego turnieju tenisowego UTR Pro Match Series w West Palm Beach na Florydzie. Zarówno Polak jak i Amerykanin po fazie grupowej mają bilans dwa zwycięstwa i jedną porażkę.
W pierwszym gemie Opelka prowadził już 40:0 przy swoim podaniu, ale przegrał cztery punkty z rzędu i został przełamany (przy równowadze o zwycięstwie decyduje jeden punkt, a nie dwa przewagi jak w normalnych turniejach).
Z kolei w czwartym gemie Polak popisał się najładniejszym zagraniem meczu. Rywal go lobował, ale nasz tenisista dobiegł do piłki zagranej blisko linii końcowej i odegrał na drugą stronę uderzeniem między nogami. Opelka nie zdołał dosięgnąć piłki, a Hurkacz cieszył się wyciągając w górę dłoń.
“To było wspaniałe. Trenowałem to uderzenie z CB (trener Craig Boynton – przyp. red.) i spudłowałem chyba 20 razy z rzędu. W końcu się jednak udało” – mówił nasz tenisista już po meczu.
Jedno przełamanie wystarczyło wrocławianinowi do wygrania seta, w którym zwyciężył 4:2.
Druga partia mogła zacząć się identycznie jak premierowa. Przy decydującym punkcie, była równowaga, Amerykanin zaryzykował jednak drugim serwisem i Polak nie przebił returnu.
Po chwili było już 2:0 dla Opelki, który przy piłce na przełamanie zagrał dwa razy w linię końcową.
Z kolei w pierwszym punkcie czwartego gema Hurkacz przelobował rywala, który mógł smeczować, ale przepuścił piłkę, a ta wylądowała w korcie. Polak miał dwie szanse na przełamanie, ale wtedy Amerykanin pokazał swoją największą broń, czyli serwis i dzięki dwóm dobrym podaniom, zapewnił sobie zwycięstwo w secie (4:1).
Ostatnia partia była wyrównana, jednak górą wyszedł z niej wrocławianin. Zdecydowało o tym przełamanie w szóstym gemie. Polak wygrał seta 4:2, a cały pojedynek 2-1.
“Miałem szczęście w niektórych momentach, że wykonałem return. Parę razy zgadywałem. Jego pierwszy i drugi serwis jest niesamowity, potrafi też przyłożyć z forhendu” – mówił wrocławianin.
W piątkowych meczach Hurkacz najpierw pokonał Amerykanina Tommy’ego Paula (57. ATP) 4:2, 4:0, a następnie przegrał z Serbem Miomirem Kecmanoviciem (47.) 3:4 (2-7), 0:4. I to właśnie wynik spotkania Paula z Kecmanoviciem zdecydował o co dalej będzie grał Polak. Serb, choć przegrał pierwszego seta w tie-breaku, to potrafił odwrócić losy i ostatecznie pokonał Amerykanina 3:4 (6-8), 4:1, 4:1. Został więc trzecim zawodnikiem z bilansem 2-1 w meczach, 4:3 w setach, ale miał dobry stosunek gemów i to on wystąpi w finale z Opelką. Natomiast wrocławianin w meczu o trzecie miejsc … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS