A A+ A++

Wczesnym rankiem strażacy i policjanci interweniowali w jednym z mieszkań w Kętach. Przyczyną interwencji był płomienny wygaszacz ekranu komputera.

Była godzina czwarta nad ranem, gdy mieszkanka Kęt powiadomiła służby ratunkowe, że widzi przez okno płomienie w mieszkaniu na osiedlu Sikorskiego. Pod wskazany adres natychmiast ruszyli strażacy i policjanci.

Na miejscu zastali właściciela, którzy zaprzeczył, jakoby w jego mieszkaniu wybuchł pożar.

„Mężczyzna skojarzył jednak, że w pokoju ma komputer, na którego monitorze jako wygaszacz  ekranu ustawił płomienie ognia. Mundurowi potwierdzili, że w dla osoby z zewnątrz, włączony w ciemnym pomieszczeniu wygaszacz ekranu z palącym się ogniem do złudzenia przypominał blask pożaru” – relacjonuje aspirant sztabowa Małgorzata Jurecka, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.

Mimo, że służby nie potwierdziły zagrożenia, reakcja kęczanki zasługuje na uznanie.

„Gdyby doszło do prawdziwego pożaru, jej pomoc mogłaby uratować ludzkie życie i ograniczyć skalę strat” – komentuje policjantka.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrecedensowy pozew za ograniczenia związane z koronawirusem
Następny artykułWyprzedził i nagle zahamował. Groźne zdarzenie na drodze ekspresowej nagrała kamera