Michałopol to niewielka miejscowość w gminie Gidle. Na końcu wsi, w lesie kilkaset metrów za ostatnimi domami znajduje się zapomniany cmentarz ewangelicki. Najlepiej dotrzeć tam jadąc do końca wsi, a następnie skręcając w leśną drogę w prawo. Trzeba wypatrywać po prawej stronie skupiska wysokich drzew, przed którymi widać betonowe słupki. To ogrodzenie cmentarza. Podchodząc bliżej zobaczymy też siatkę. Furtka wejściowa znajduje się od strony wsi a niewielki teren cmentarza położony jest na planie prostokątnym.
Maj 2020 r., fot. Paweł Dudek
Cmentarz pochodzi z początków XIX wieku. W Michałopolu mieszkali niegdyś koloniści niemieccy wyznania ewangelickiego. Poniżej prezentuję fragmenty czterech starych map, na każdym z nich zaznaczony jest cmentarz.
Od razu po wejściu na cmentarz zwróci naszą uwagę tabliczka. Oto co na niej zapisano:
TU SPOCZYWA RODZINA
EMMY I AUGUSTA ABEL
ORAZ POZOSTALI MIESZKAŃCY MICHAŁOPOLA
POCHODZENIA NIEMIECKIEGO
KU PAMIĘCI
OD LOTTE SOMMER
CHRISTOF i OTTO ABEL
Tabliczka pochodzi z początku lat 90., podobnie zresztą jak ogrodzenie.
August Abel (1896-1945) był kowalem, a po wybuchu wojny pełnił funkcję sołtysa Michałopola. Emma Abel (1909-1945) była drugą żoną Augusta. Fundatorzy tablicy – Lotte Sommer (prawdziwe imię – Leokadia, 1936-2012) oraz Otto Abel (1931-2003) to rodzeństwo, a Christof jest synem Otto. Lotte i Otto to dzieci Augusta oraz Emmy.
Przed wojną polscy i niemieccy mieszkańcy Michałopola żyli w harmonii i zgodzie. W czasie drugiej wojny światowej niemieccy mieszkańcy zostali przesiedleni do Babczowa, a część dzieci dla jeszcze większego bezpieczeństwa ewakuowano do Niemiec. Wśród tych dzieci była Leokadia i Otto. Gdy front przeszedł, mieszkańcy wrócili do Michałopola, nie było wśród nich dzieci wywiezionych do Niemiec, dzięki czemu uniknęły one tragedii. W noc po powrocie, 7 marca 1945 roku zostały zamordowane 43 osoby, wszystkie pochodzenia niemieckiego (czasem spotykam informację o liczbie zamordowanych w przedziale od 30 do 48). Wyciągnięto te osoby na łąkę w pobliżu szosy prowadzącej z Gidel do Dąbrowy Zielonej i tam rozstrzelano, chociaż spotkałem się też z informacją mówiącą, że mordów dokonywano na terenie gospodarstw. Nie udało się ustalić kto dokonał zbrodni. Ofiary zostały pochowane właśnie na tym cmentarzu, mniej więcej w miejscu, gdzie znajduje się tabliczka. Polacy pochowali ich następnego dnia po zbrodni, mimo że mordercy w czasie egzekucji wyraźnie tego zakazali. Otto Abel wrócił w maju 1945 roku do Babczowa, ale nikogo z rodziny tam nie zastał, o dokonanej dwa miesiące wcześniej zbrodni dowiedział się na miejscu… 19 października 2001 roku Instytut Pamięci Narodowej wszczął śledztwo (sygnatura akt sprawy S 68/01/Zi), ale w jego wyniku udało się ustalić zaledwie dane dziewięciorga zamordowanych, nie udało się natomiast ustalić sprawców i dokładnego motywu zbrodni. Co istotne – ustalono, że mord nie miał charakteru rabunkowego. Zastanawiające jest to, że zginęły osoby tylko niemieckiego pochodzenia, które de facto posiadały obywatelstwo polskie, biegle mówiły naszym językiem i nie różniły się od Polaków niczym… Skąd zbrodniarze mieli wiedzieć kogo zabić, a do którego domu w ogóle nie wchodzić w ciemną noc?
Oprócz tego znalazłem także mocno podniszczone dwa krzyże (w prawej części cmentarza – patrząc od wejścia). Krzyże te stoją na mogiłach niemieckich żołnierzy, którzy zginęli tuż przed wejściem Rosjan na początku 1945 roku. W środkowej części cmentarza znalazłem leżącą spróchniałą belkę, która pewnie też kiedyś była częścią krzyża…
Zobacz podobne artykuły:
Ważne informacje
Jestem autorem wszystkich artykułów i zdjęć (chyba, że zaznaczyłem, że jest inaczej w jakimś konkretnym przypadku). Czasami korzystam ze starych zdjęć znalezionych w internecie, prasie, książkach, przesłanych przez Czytelników. Staram się pytać o zgodę na wykorzystanie takiego zdjęcia, ale nie zawsze to jest możliwe, a czasem niepotrzebne. Jeśli jednak naruszyłem czyjeś prawa autorskie, proszę o kontakt. Zdjęcia w artykułach są mniej więcej aktualne w stosunku do daty opublikowania artykułu, chyba, że zaznaczyłem inaczej. Jeśli znalazłaś/-eś błąd, chcesz coś zasugerować, skrytykować, pochwalić, napisz na [email protected] – wychodzę z założenia, że nie jestem nieomylny i mogłem coś przegapić, o czymś zapomnieć albo po prostu czegoś nie wiem. Pamiętaj także, że możesz sobie do woli i za darmo czytać, oglądać, ale nie wolno Ci kopiować żadnych moich tekstów oraz żadnych zdjęć. Jeśli jednak bardzo chcesz wykorzystać coś mojego, napisz na [email protected] – na pewno się dogadamy i tu niekoniecznie chodzi o pieniądze 🙂
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS