A A+ A++

Od 1 maja niskokosztowe linie Wizz Air zaczęły ponownie oferować loty pasażerskie z Wiednia i podlondyńskiego lotniska w Luton, z powrotem otwierając połączenia m.in. z Dortmundem, Eindhoven, Sofią, Bukaresztem i Lizboną.

Nie oznacza to jednak powrotu do normalności. Aby wylądować w Wiedniu i uniknąć kwarantanny na miejscu, należy przedstawić negatywny wynik testu na koronawirusa – test musi być przeprowadzony w ciągu czterech ostatnich dni. Aby przystosować się do wymogów, wiedeńskie lotnisko oferuje przeprowadzenie testu na miejscu. Kosztuje on 190 euro, a na wyniki trzeba czekać około trzech godzin.

Zaczęliśmy tę usługę w poniedziałek i popyt jest wysoki. W ciągu pierwszego dnia przeprowadziliśmy 70 testów, w kolejnych dniach było podobnie – mówi PAP rzecznik lotniska Peter Kleemann.

Jak zaznacza, mimo wznowienia lotów komercyjnych ich liczba oraz popyt na nie wciąż są ograniczone. Dziennie Wiedeń obsługuje jedynie 5-6 lotów. Z austriackiej stolicy można obecnie polecieć do Ad-Dauhy, Dortmundu, Duesseldorfu, Frankfurtu, Hamburga, Lizbony, Mińska i Sofii.

Większość to loty Wizz Air – pierwszego niskokosztowego przewoźnika, który zdecydował się przywrócić część połączeń. Jak mówi PAP Georgina Reeves z biura prasowego linii, obłożenie pierwszych wznowionych lotów sięgało 75 proc.

Wizz Air spodziewa się stopniowego wzrostu popytu wraz z powrotem podróży biznesowych i turystycznych. Obecnie działamy na poziomie 10 proc. przepustowości i przewidujemy wzrost do 70 proc. w ciągu najbliższych trzech miesięcy – mówi Reeves.

Koronawirus a turystyka. Jak odmrozić strach przed lataniem?
Koronawirus a turystyka. Jak odmrozić strach przed lataniem?

Zobacz również

Tymczasem lider segmentu niskobudżetowych linii, irlandzki Ryanair, w czwartek podjął decyzję o przedłużeniu do 28 maja maksymalnie ograniczonego rozkładu lotów, obejmującego połączenia niemal wyłącznie z brytyjskich i irlandzkich lotnisk. 99 proc. floty przewoźnika zostało uziemionych i o tyle samo spadła liczba obsługiwanych pasażerów. O ile w kwietniu ub.r. było to 13,5 miliona osób, o tyle w bieżącym roku z lotów linii skorzystało tylko 40 tys.

Wznowienie części połączeń w maju zapowiada też część tradycyjnych linii lotniczych. Jak podała agencja Reuters, w piątek loty z Lizbony do Londynu oraz Paryża wznowiły portugalskie TAP. Uruchomienie 23 połączeń w Europie zapowiadają Qatar Airways, ograniczone plany mają też Turkish Airlines. Z kolei Grupa Lufthansa w czerwcu podwoi liczbę samolotów włączonych do ruchu. Oznacza to, że w użyciu będzie 160 z ponad 750 samolotów grupy.

Jednak mimo luzowania restrykcji przez kolejne państwa w Europie perspektywy przed branżą lotniczą nie rysują się optymistycznie. Według Willie’ego Walsha, szefa koncernu AIG, właściciela m.in. British Airways, popyt na podróże lotnicze wróci do poziomów sprzed pandemii dopiero w 2023 roku. W czwartek Walsh zapowiedział, że konieczne będzie zwolnienie 12 tys. pracowników brytyjskich linii. Masowe zwolnienia – tymczasowe bądź stałe – dotknęły niemal wszystkich przewoźn … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Jak usprawnić pomoc dla MŚP
Następny artykułZa tydzień nowe zasady przesyłu gazu gazociągiem jamalskim