Poprawna nazwa tych pięknych letnich kwiatów to jastrun właściwy, alternatywnie stosuje się również określenie złocień. Margaretki (Leucanthemum vulgare) budzą jednak dość mieszane uczucia – od uwielbienia związanego z bajkowym, sielskim charakterem, po przerażenie wynikające z niezwykle inwazyjnego charakteru rośliny. Czy warto zaprosić margaretki do ogródka?
- Margaretki – wymagania glebowe
- Sadzenie i uprawa margaretek
- Podlewanie i nawożenie margaretek
- Rozmnażanie margaretek
- Ochrona margaretek
- Margaretki w ogrodzie
- Podsumowanie, czyli margaretki nie tylko białe!
Jastrun właściwy to popularna w Polsce roślina z rodziny astrowatych. Oryginalnie pochodzi z Europy, ale zawleczona została również do Ameryki Północnej, gdzie stała się obecnie ekologicznym problemem ze względu na tempo rozmnażania.
Margaretki wyglądem przypominają są stokrotki, tyle, że średnica ich kwiatostanów jest znacznie większa (do 7 cm), a łodyga wysoka, sięgająca nawet 1 metra wysokości, a według niektórych źródeł amerykańskich nawet 2 m! Oprócz liści odziomkowych (u nasady), łodygę w dolnej części porastają stosunkowo duże liście skrętoległe, z ząbkowaną blaszką. Margaretki przy tym rzadko rosną samodzielnie – najczęściej pojawiają się w dużych, gęstych skupiskach na obszarach łąk, obrębie lasów, wzdłuż polnych dróg. Co ciekawe, występują nawet na górskich halach!
Długie białe kwiaty języczkowe margaretek, popularnie zwane płatkami, mają charakter żeński, ale służą wyłącznie wabieniu owadów, zaś we wnętrzu koszyczka upakowane są ciasno małe żółte kwiaty obupłciowe. W efekcie kwiatostan margaretki jest bardzo uroczy – kontrastowy i regularny zarazem, budzący u większości ludzi skojarzenia z wakacyjną sielanką. Okres kwitnienia ciągnie się wszak od czerwca do końca września. Mniej wprawne oko może pomylić margaretki z rumiankiem lub rumianem psim, ale oba te gatunki mają znacznie mniejsze kwiatostany.
Margaretki – wymagania glebowe
Jak się łatwo domyśleć z powszechności występowanie margaretek, nie mają one przesadnie wygórowanych wymagań uprawowych. Z największym prawdopodobieństwem porosną więc nawet na glebach ubogich, piaszczystych lub gliniastych. Tym niemniej, eksperci dla urody i powodzenia uprawy zalecają wybór lekkiej, żyznej ziemi, dobrze przepuszczającej wodę, o obojętnym odczynie pH. Stanowisko powinno być przy tym maksymalnie nasłonecznione, idealnie skierowane ku zachodowi lub południu. W takich warunkach margaretki potrafią naprawdę zaskoczyć swoją bujnością!
Sadzenie i uprawa margaretek
Margaretki wysiewa się z nasion bezpośrednio na zagon. Specjaliści polecają robić to na wiosnę lub jesień, ale w praktyce nie ma specjalnych ograniczeń poza okresem śniegów – nasiona przetrwają na zagonie aż do czasu sprzyjającego kiełkowaniu. Wysiewamy do rowków nie głębszych niż 1 cm, gdyż nasiona potrzebują dostępu światła słonecznego. Bardziej nieregularny wysiew daje przy tym bardziej spontaniczny, naturalny efekt, więc nie warto ograniczać się miarką. W tym przypadku rozrzucone nasiona przykrywamy garścią spulchnionej ziemi. Pierwszych kiełków można się spodziewać po 10-30 dniach, w czasie których temperatura utrzymuje się poziomie minimum 15 stopni C. Wokół warto wbić patyczki, które ochronią wzrastające roślinki przed przypadkowym zadeptaniem.
Gotowe sadzonki najlepiej jest sadzić w ogrodzie w maju, gdy minie już ryzyko przymrozków. Między poszczególnymi sadzonkami powinny być odległości co najmniej 30 cm, ten sam dystans warto zachować od skraju zagonu, bowiem złocienie chętnie rozrastają się do boków. Jesienią wokół łodygi pojawiają się nowe pędy, którego kolejnego roku zakwitają.
Po przekwitnięciu margaretki jest dobrze ścinać – najlepiej kwiat z całą łodyżką lub odnogą pędu. Pozwala to zachować estetyczny wygląd zagonu i sprzyja przedłużeniu kwitnięcia. Późne odmiany podcina się z kolei lekko w czerwcu, aby kwitły obficiej. Jesienią margaretki dobrze jest ściąć tuż nad powierzchnią ziemi. Złocienie z powodzeniem uprawiać można również w donicach, pod warunkiem, że ustawimy ją na słonecznym stanowisku.
Podlewanie i nawożenie margaretek
Po wysianiu nasion margaretek do gleby zalecane jest utrzymywanie ich w ciągłej wilgoci za pomocą mgiełki wodnej – silny prąd może wypłukać nasiona. W okresie wzrostu podlewanie można już ograniczyć wyłącznie do okresów suszy, kiedy ziemia na głębokości kilku centymetrów nie zawiera żadnej wilgoci. Generalnie jednak, należy bezwzględnie wystrzegać się nadmiaru wody, gdyż jastruny mają wówczas tendencję do żółknięcia i więdnięcia.
Nawożenie nie jest w ogóle potrzebne, za wyjątkiem margarytek uprawianych w donicach i korytkach – tym dobrze jest raz na jakiś czas podsypywać standardowy nawóz do roślin doniczkowych.
Rozmnażanie margaretek
W przyrodzie rozmnażanie margaretek odbywa się na dwa sposoby i stąd gatunek tak łatwo rozprzestrzenia się w naturalnym środowisku. Podstawowy proces rozmnażania zachodzi za pośrednictwem owadów, które zapylają krzyżowo poszczególne osobniki; rzadziej dochodzi również do samozapylenia. Nasiona, których z jednego kwiatostanu rodzi się nawet 4 tysiące, roznoszone są potem przez wiatr lub zwierzęta, zaś, aby zwiększyć swoje szanse, rośliny dodatkowo rozmnażają się wegetatywnie przez rozrost korzeni.
Kto chciałby więc rozszerzyć swoją uprawę na dalszy zagon może śmiało podzielić na wiosnę karpę rośliny i przenieść ją w inne miejsce lub posadzić w donicy. Ten zabieg jest wręcz wskazany dla starszych złocieni, które wymagają odmłodzenia, aby bujnie kwitły.
Praktyka pokazuje, że częstszym wyzwaniem niż rozmnażanie jest jego kontrola. Wielu ogrodników zmaga się bowiem z masowym wysypem liściowych rozetek na zagonach sąsiadujących i to w zawrotnym dość tempie. Niestety, tutaj jedyną dobrą radą jest fizyczne usuwanie niepożądanego potomstwa.
Ochrona margaretek
Margaretki są wieloletnią byliną niewymagającą żadnej specjalnej ochrony przed mrozem. Kwiaty te w donicach należy oczywiście schować do domu przed nadejściem mrozów. Jedynym poważnym zagrożeniem są dla złocieni choroby grzybowe typu mączniak, które manifestują się białym nalotem na liściach oraz zgnilizna korzeni objawiająca się powolną śmiercią roślin. Aby im zapobiec należy chronić margaretki przed nadmiarem wody, zarówno w glebie, jak i w formie irygacji powietrznej. Częściowo zmienione pędy roślin należy jak najszybciej usunąć.
Ponadto margaretki bywają ofiarą mszyc i przędziorków, które można zwalczać klasycznymi ekologicznymi metodami, zwłaszcza przy pomocy biedronek, lub specjalnymi preparatami chemicznymi.
Margaretki w ogrodzie
Ze swoją bujnością i wysokością margaretki stanowią doskonałe wypełnienie środkowych części zagonów – między niskim skrajem a wyższymi krzewami. Należy liczyć się jednak z faktem, że pojedyncze kwiaty przekwitają dość szybko, pozostawiając za sobą mało atrakcyjne łodygi, więc najlepiej jest kombinować złocienie z innymi łąkowymi gatunkami. Specjaliści polecają przede wszystkim lepnicę czerwoną, kąkole polne oraz ostrogowce czerwony, ale wybór jest oczywiście znacznie szerszy.
Margaretki sadzi się także w klombach i donicach, a także w częściach posesji mających imitować łąkową trawę. Mogą pojawiać się na skałkach, ale szczególnie cenne są w zakątkach ogrodu o gorszej glinie, które po prostu chcemy zapełnić roślinami szybko rosnącymi. Ścięte są uroczą, acz niezobowiązującą ozdobą wnętrz – jako jednorodny bukiet, bądź w połączeniu z innymi kwiatami. Wielką radość z margaretek mają dzieci, gdyż długie łodygi doskonale nadają się do plecenia wianków!
Podsumowanie, czyli margaretki nie tylko białe!
Margaretka właściwa to roślina genialna w swojej prostocie. Można ją polecić wszystkim miłośnikom ogrodów rustykalnych i naturalnych, gdzie odrobina roślinnej samowoli nie stanowi problemu. Naturalnie, powinny stanowić przemyślany element aranżacji, zgadzając się charakterem innych roślin dokoła. Zdecydowanie nie wysadzajmy więc margaretek w towarzystwie egzotycznych kwiatów, krzewów lubiących kwaśną glebę czy iglaków. Pospolite polskie gatunki oraz ozdobne trawy będą za to doskonałym akompaniamentem. A kto preferuje nieco kolorystycznej intrygi, może poszukać w sklepach ogrodniczych odmian margaretek o różowych, niebieskich czy fioletowych kwiatostanach!
Bibliografia
- Sonja Stutz i in.; “Biological invasion of oxeye daisy (Leucanthemum vulgare) in North America: Pre-adaptation, post-introduction evolution, or both?”; data dostępu: 2020-05-04
- David R. Clements i in.; “The biology of Canadian weeds. 128. Leucanthemum vulgare Lam.”; data dostępu: 2020-05-04
- Gardener’s World; “Leucanthemum vulgare”; data dostępu: 2020-05-04
- Susan Mahr; “Ox-eye Daisy, Leucanthemum vulgare”; data dostępu: 2020-05-04
- Andy Byfield; “Oxeye daisies”; data dostępu: 2020-05-04
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS