A A+ A++

       Wszyscy znamy wiszący w Zamku Królewskim wspaniały obraz Jana Matejki pt. „Konstytucja 3 Maja 1791 roku”. Centralną postacią obrazu jest niesiony przez dwóch posłów Marszałek Sejmu Stanisław Małachowski, który triumfalnie trzyma w prawej dłoni tekst uchwalonej przed chwilą konstytucji.
Po prawej stronie obrazu widzimy wchodzącego do Archikatedry św. Jana króla. Umieszczając Stanisława Augusta  gdzieś z boku, w tłumie innych postaci Matejko sugeruje, że to wielkie wydarzenie, którego świadkami są wiwatujący z radości warszawiacy jest królowi w zasadzie obojętne. Jan Matejko malując obraz nie wiedział bowiem, że to właśnie Stanisław August Poniatowski był rzeczywistym autorem tekstu konstytucji.        
         A czy dziś, w dniu Święta Narodowego Trzeciego Maja polski prezydent po mszy za Ojczyznę zejdzie do podziemi archikatedry św. Jana w Warszawie i odda hołd temu, kto tę konstytucję napisał? Śmiem w to wątpić.
        Należy zatem przypomnieć, że Ustawa Rządowa powstawała w wielkiej tajemnicy dlatego ustalenie jej autorstwa nie było łatwe. Co więcej, niektóre osoby biorące  udział w jej redagowaniu próbowały zakłamać prawdę i wyrugować z historii rzeczywistego autora tego dokumentu. Mam tu na myśli Hugo Kołłątaja współautora traktatu „O ustanowieniu i upadku konstytucji polskiej 3 maja 1791” roku z 1793 r. W dziele tym celowo zaciemniano kwestię rzeczywistego autorstwa Konstytucji.
          I tak przez kolejne lata wielu wierzyło w mit o nielicznej grupie oświeconych reformatorów, która w tajemnicy przygotowała tekst konstytucji i zmusiła króla, który niechętnie przystąpił do owego spisku.
           Na szczęście dla prawdy historycznej po ponad stu latach od uchwalenia konstytucji w 1915 r. opublikowano pisma Scipione Piattolego. Piatolli w okresie tworzenia Ustawy Rządowej był  sekretarzem Stanisława Augusta i pełnił rolę łącznika między królem a Ignacym Potockim. Równie istotne znaczenie miało otwarcie dla badaczy Archiwum Publicznego Potockich ze spuścizną Ignacego Potockiego.
Na podstawie tekstów źródłowych, które wcześniej nie były znane profesor Emanuel Rostworowski udowodnił, że autorem pierwotnego tekstu Konstytucji 3 Maja był Stanisław August Poniatowski.
Rostworowski szczegółowo, krok po kroku odtworzył wydarzenia z okresu Sejmu Wielkiego w sposób w jaki do tej pory nikomu się wcześniej to nie udało.
           Emanuel Rostworowski obalił obowiązującą wówczas tezę, że pierwszy tekst Konstytucji stworzył marszałek Ignacy Potocki – wówczas zajadły przeciwnik i wróg króla. Owszem, Potocki przygotował i przedstawił Sejmowi w sierpniu 1790 roku dokument o nazwie „Projekt do Formy Rządu”. Jednak był to taki gniot i do tego tak obszerny, że rychło się okazało, że tego badziewia Sejm nigdy nie uchwali. I wtedy właśnie stał się cud. Oto jeden z najzacieklejszych przeciwników króla – Ignacy Potocki zwraca się pokornie do swojego wroga, aby to on napisał Konstytucję dla Rzeczypospolitej. Dlaczego nazywam to cudem tłumaczyć nikomu nie trzeba. Czy ktoś potrafi sobie teraz wyobrazić Jarosława Kaczyńskiego zwracającego się do Donalda Tuska (lub na odwrót) o pomoc w ratowaniu kraju?
         Oczywiście po latach Potocki próbował przemilczeć ten fakt i zatrzeć prawdę również o tym, że jego  „Projekt do Formy Rządu” nie był wcześniejszą wersją Ustawy Rządowej.
         Król w ciągu kilku tygodni wypracował projekt ustawy zasadniczej, który był już gotowy 20 grudnia 1790 r. Kolejna wersja projektu ze stycznia 1791 roku zawierała pewne zmiany dotyczące ustroju Polski sugerowane przez Potockiego. W tym miejscu należy zauważyć, że król był za wzmocnieniem władzy wykonawczej natomiast Potocki odwrotnie – zależało mu osłabieniu władzy króla na rzecz Sejmu. Pośrednikiem między monarchą a Potockim był Piattolii. Ostatecznie Potocki postawił na swoim i w wypracowanym tekście zwiększono przewagę sejmu nad rządem. Do prac nad ustawą zasadniczą został wówczas włączony marszałek sejmu Stanisław Małachowski, a ścisłej jego sekretarz ksiądz Hugo Kołłątaj.
Ostateczny tekst wypracowany w lutym 1791 roku był napisany po francusku. Podczas jego tłumaczenia na język polski sekretarz królewski istotnie zmienił francuski oryginał. Stanisław August przywrócił szereg królewskich prerogatyw usuniętych przez Potockiego. Kołłątaj i Potocki zorientowali się w tej zmianie i zrobili wszystko, aby królewskie korekty na powrót osłabić. Wówczas powstał prawie ostateczny tekst, jednak założenia dotyczące roli rządu centralnego, oraz kompetencji króla – pozostały niedomknięte
i ustalano je aż do poranka 3 maja.
         Wcześniej, bo w kwietniu 1791 roku wszyscy wtajemniczeni ustalili, że dla łatwiejszego przeforsowania projektu król nie będzie występował jako jego twórca, lecz przyjmie go od Sejmu.
         I tak przeciętny zjadacz chleba w Polsce nie ma bladego pojęcia, że to właśnie królowi zawdzięczamy dzisiejsze święto, ale w Polsce prawda zawsze przegrywa z mitologią.
 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPatriotyczne pierniczki od pani Zofii. "Tajemnica tkwi w konsystencji lukru"
Następny artykułByła żona Durczoka ma wsparcie w trudnych chwilach