Niemieckie media komentują w czwartek zwrot w Polsce ws. wyborów prezydenckich. Według umowy zawartej przez Jarosława Gowina i Jarosława Kaczyńskiego, wybory korespondencyjne odbędą się w pierwszym możliwym terminie po 10 maja. Według spekulacji mediów w Polsce, nowy termin może mieć miejsce w czerwcu lub lipcu.
Berliński dziennik “Der Tagesspiegel” przekonuje, że “PiS ugiął się wobec apeli opozycji i trzech byłych prezydentów o bojkot pseudowyborów”, a jednocześnie podkopał swoimi działaniami legalność wyborów głowy państwa.
Jak ocenia niemiecki dziennik, Kaczyński i Gowin w zawiłym oświadczeniu “zrzucają na opozycję winę za przesunięcie wyborów oraz zapowiadają, że prezydent zostanie wyłoniony w możliwie najbliższym terminie w głosowaniu w całości korespondencyjnym”.
“Przełożenie wyborów zachwiało wizerunkiem szefa PiS jako dalekowzrocznego stratega, który w razie wątpliwości zachowuje przewagę nad opozycją” – czytamy.
Zdaniem autora analizy, dążenia PiS do utrzymania majowego terminu naraziły Polskę na trudną sytuację. Legitymacja demokratycznych instytucji, przede wszystkim wyboru głowy państwa, stanęła pod znakiem zapytania. “Na trzy dni przed zaplanowanymi na niedzielę wyborami, wciąż nie było wiadomo, czy się odbędą i w jakich warunkach” – pisze dziennikarz “Tagesspiegla”.
Z kolei jak pisze “Frankfurter Allgemeine Zeitung”, Kaczyński musiał podjąć decyzję. “Jeżeli dalej upierałby się przy wyborach prezydenckich w maju, rząd narodowo-konserwatywnej partii PS straciłby większość w parlamencie. Dlatego w środę wieczorem ustąpił. Teraz Polacy mają iść do wyborów latem, zanim na początku sierpnia zakończy się kadencja prezydenta Andrzeja Dudy” – twierdzi “FAZ”.
Czytaj także:
PO wymieni Kidawę-Błońską na innego kandydata? “Zakładają, że Kaczyński złamie umowę”Czytaj także:
Hołownia uderza w Budkę. “Borys, co trzeba mieć w głowie, żeby takie bzdury opowiadać?”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS