A A+ A++

Aktor po zakończeniu debaty prezydenckiej w TVP opublikował na Facebooku wymowne nagranie. Posługując się animacją siostry, Matyldy Damięckiej, przedstawiającą krwawiącą Polskę, odczytał polityczny wiersz, prawdopodobnie jego autorstwa.

– Dziękuję za pogardę, za pychę, za wasz jad i za ciche nocą śmierci wyroki wydane, potem z samego rana długopisem Adriana podpisane, choć nie przeczytane. Za mój wstyd przed Zachodem, za ruletkę ze Wschodem, za sponsoring spiskowej teorii, za te mordy zdradzieckie i za groby radzieckie, za pisanie od nowa historii – rozpoczął.

Zobacz: Koronawirus. Jak gwiazdy spędzają kwarantannę?

Mateusz Damięcki wylicza instytucje, które ucierpiały na zmianie władzy i sytuacje, przez które nasz kraj mógł nie być postrzegany poważnie na arenie międzynarodowej.

– Za szpitale, za szkoły, za teatry, kościoły, za muzea i telewizje, za Jedynkę, za Dwójkę, za Kurskiego, za Trójkę, rządowych pojazdów kolizje. Za brak perfum i stylu, za garnitur z winylu, za biel skarpet do czarnych sandałów, za tandetę, za broszki, za kropeczki i groszki i za gnój wlany do trybunałów. Za półtorej miesiąca, żenujące bez końca form, przypadków i przysłów mylenie, za gardzenie mównicą kraju, a za granicą za wymowne, sromotne milczenie – podsumował Damięcki.

W wierszu odczytanym przez aktora pojawiają się słowa krytyki nie tylko wobec PiS, ale również poprzedniego rządu, w odniesieniu do nagrań z restauracji Sowa.

Mateusz Damięcki jasno odniósł się do obecnego zamieszania wokół wyborów prezydenckich, mówiąc: “za robienie beki z wyborów, a z wyborcy wywłoki”.

– Dzięki wam porządkuję fejsbukowych znajomych szeregi. Jednych łatwiej zapomnieć, innym trzeba przypomnieć, że nie lubię, gdy w twarz mi się spluwa. Na odchodne szczekają, bluźnią i ujadają. Tak się właśnie nienawiść wykluwa – powiedział.

Mimo to Mateusz Damięcki żywi nadzieję, że wkrótce nastąpi zmiana, która sprawi “by znów było normalnie w tym kraju”.

– Byśmy mogli niebawem prawo znów nazwać prawem, sprawiedliwość zaś sprawiedliwością. Jeszcze jedno marzenie już na koniec: przez cienie, w mroków słońce przebija się śmiało, aby kiedyś mój synku, gdy dorośniesz kruszynko – być Polakiem aż tak nie bolało – podsumował.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRumskie spotkania muzyczne przeniosły się do naszych domów
Następny artykułKolejne instytucje wspierają przeworski szpital