A A+ A++

Felix Kjellberg, czyli najpopularniejszy na świecie, ale i kontrowersyjny youtuber ze Szwecji, znany lepiej jako PewDiePie, podpisał umowę na wyłączność streamingów na żywo z YouTubem. Co ciekawe, ogłoszenie to otrzymujemy praktycznie dokładnie rok po tym, jak Kjellberg zapowiedział swoją wyłączność na streamingi na DLive, czyli niewielkiej bazującej na blockchainie stronie internetowej do strumieniowania na żywo. Niestety nie ujawniono, jaką kwotę YouTube musiał wyłożyć na stół, by zapewnić sobie ekskluzywność PewDiePie w tym zakresie, ale na pewno były to bajońskie sumy, które normalnego śmiertelnika przyprawiłyby o zawrót głowy. Mówimy przecież o youtuberze, który posiada 104 mln subskrypcji, najwięcej jeśli weźmiemy pod uwagę kanały pojedynczych osób (więcej posiada tylko T-Series, zarządzane przez indyjską wytwórnię).  

PewDiePie podpisał z YouTubem umowę na wyłączność streamingów na żywo. Niestety nie ujawniono, jaką kwotę YouTube musiał wyłożyć na stół.

Jak możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu prasowym wypuszczonym przez Felixa Kjellberga, twórca jest podekscytowany powrotem do „rodzinnego domu”. „Streamowanie na żywo to coś, na czym koncentruję się w bardzo dużym stopniu w 2020 roku i przyszłości, więc możliwość połączenia sił z YouTubem i przodowania w zakresie nowych funkcji produktu jest niezwykle ekscytująca w kontekście przyszłości” – tłumaczy PewDiePie. Kjellberg to najnowszy nabytek platformy YouTube, jeśli chodzi o streaming na żywo, a firma w ostatnim czasie mocno szasta pieniędzmi, by zapewnić sobie nowe umowy na wyłączność. Niedawno podpisała umowy m.in. z takimi gwiazdami, jak CouRage, Typical Gamer czy Valkyrae. Dołączenie Kjellberga do tego grona było więc do przewidzenia, tym bardziej, że mówimy o największej gwieździe YouTube’a.    

Platforma wideo od Google to oczywiście nie jedyny duży gracz, który w ostatnim czasie stara się przyciągnąć streamerów, oferując im intratne ekskluzywne umowy. Podobne ruchy wykonują też Mixer od Microsoft, Twitch od Amazonu czy Facebook. Walka o najgorętsze nazwiska trwa w najlepsze, a warto przypomnieć, że w ubiegłym roku gigant z Redmond zapewnił platformie Mixer ekskluzywność innej supergwiazdy. Mowa tu oczywiście o Ninja, który za transfer z Twitcha miał otrzymać od Microsftu przelew w wysokości 50 mln dolarów i co ciekawe, zdaniem wielu specjalistów zajmujących się kwestiami finansów z działalności internetowej, Tyler Blevins został tu niedoszacowany i będzie stratny na tej umowie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWirtualny Ryneczek w powiecie lubartowskim
Następny artykułCisco i Google zbudują wspólnie nową platformę multicloud