A A+ A++

To już tradycja, że na Orawie w nocy z 30 kwietnia na 1 maja stawiane są “moje” przez młodzieńców dla okolicznych dziewczyn.

“Moje” to długie pale zakończone ozdobnymi gałązkami. Na pniu umieszczana jest tabliczka z dedykacją dla wybranej dziewczyny oraz podpisem autora. “Moja” może ściąć konkurent jedynie tej samej nocy. Jeśli mu się to nie powiedzie “Moj” ma stać nietknięty do drugiego dnia Zielonych Świątek. Wtedy ścina go właściciel wraz z dziewczynami, dla których został postawiony.

Tradycja ta jest cały czas kultywowana na terenie Orawy. Moje można zaobserwować praktycznie we wszystkich miejscowościach. Taki “moj” powstał m.in. w Piekielniku dla miejscowych dziewczyn. Niestety nie przetrwał. Został ścięty przez nieznanych sprawców niezgodnie z zasadami.

Jak mówi nasz czytelnik “moj” został ścięty dwa dni później, 3 maja nad ranem i zbulwersowany zastanawia się, dlaczego komuś on przeszkadzał. – Jesteśmy oburzeni, że ludzie nie znają się na tradycji orawskiej, a przecież Piekielnik regionowo należy do Orawy – mówi. – Dziewczyny, jak i mieszkańcy z okolic zawiedli się, bo każdy chciał go obejrzeć i zgodnie z tradycją spalić w drugi dzień Zielonych Świątek – dodaje.

Poniższe zdjęcia prezentują ściętego “moja”.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus we Włoszech. Utrzymuje się tendencja spadkowa
Następny artykułMandaty dla kierujących crossami