Początki Gdyni
04.05.2020 r.
Przez wieki głównym zajęciem mieszkańców gdyńskiej wsi była uprawa roli i łowienie ryb. Ale gdy na początku XX wieku zaczęła rosnąć liczba chętnych do wypoczynku nad morzem, w Gdyni zaczęła rosnąć liczba przeznaczonych dla nich kwater, wybudowano dom kuracyjny, urządzono kąpielisko. Wioska mądrze wykorzystywała swoją szansę. Dwa lata po odzyskaniu przez Polskę niepodległości przed Gdynią otworzyły się zupełnie nowe możliwości. W 1920 roku zapadła bowiem decyzja o budowie polskiego portu. Inżynier Tadeusz Wenda, który miał wskazać najlepszą lokalizację, nie miał wątpliwości. Jeśli port ma powstać, to tylko w Gdyni. W raporcie, który przedłożył w czerwcu 1920 roku, pisał:
Najdogodniejszym miejscem do budowy portu wojennego (jak również w razie potrzeby handlowego) jest Gdynia, a właściwie nizina między Gdynią a Oksywą, położoną w odległości 16 km od Nowego Portu w Gdańsku. Miejscowość ta ma następujące zalety:
1. Osłonięta jest przez półwysep Hel nawet od tych wiatrów, od których nie jest wolny Gdańsk.
2. Głęboka woda leży blisko od brzegu, a mianowicie linia 6 mt. głębokości w odległości 400 mt. od brzegu, a linia 10 mt. głębokości w odległości od 1300 do 1500 mt.
3. Brzegi są niskie, wzniesione na 1 do 3 mt. nad poziomem morza.
4. Jest obfitość wody słodkiej w postaci strumyka “Chylonja”.
5. Bliskość stacji kolejowej Gdynia (2 km).
6. Dobry grunt na rejdzie …
Następnie Wenda sporządził plany budowy, według których port podzielony miał być na trzy części: wojenny, handlowy i rybacki. W roku 1921 rozpoczęły się prace przy porcie tymczasowym. Niestety, trzy lata później, z powodu kryzysu gospodarczego, trzeba było je przerwać.
Budowę wznowiono po zawiązaniu polsko-francuskiego konsorcjum. W 1935 roku w gdyńskim porcie gotowe już były wszystkie niezbędne nabrzeża (ich długość wynosiła 8800 m) oraz baseny (320 hektarów). Te ostatnie, głębokie na 6-12 metrów, przyjmować mogły największe wówczas statki. Obsługę przywożonych do Gdyni towarów ułatwiały też portowa chłodnia (druga co do wielkości na świecie), olejarnia, łuszczarnia ryżu oraz elewator zbożowy. Wraz z portem rosło miasto. By je budować, nad polskie morze przyjeżdżali śmiałkowie z całej Polski.
10 lutego 1926 roku zrozumieli, że ich marzenie się ziszcza. Gdynia otrzymała prawa miejskie. Nikt więc nie mógł już mieć wątpliwości co do jej znaczenia dla odradzającej się wciąż Polski.
Na Kamiennej Górze stawały kolejne wille. W Gdyni (dzisiejsza ul. Świętojańska) – nowoczesne kamienice. W 1926 roku, na gruntach podarowanych przez Elżbietę Skwiercz, wybudowano kościół dla nowo utworzonej parafii. Hełm na wieży dzisiejszej Kolegiaty przy ul. Świętojańskiej pojawił się rok później.
Budzący podziw rozwój Gdyni przerwał jednak wybuch II wojny światowej. Choć niemieckie wojska oszczędziły jej bombardowań, zniszczone zostały dopiero co zbudowane port i stocznia. Znacznie bardziej dotkliwe straty poniosła ludność miasta. Większość została wypędzona ze swoich mieszkań, które zajęli Niemcy. Gdynianie albo zostali przesiedleni w inne części kraju, albo – co gorsza – wysłani do obozów koncentracyjnych czy na front. Ci, którym było to dane, wrócili do Gdyni w marcu 1945 roku, tuż po wyzwoleniu. Wraz z nimi przybywali nad Bożą Zatoczkę warszawiacy, lwowiacy, wilnianie, którzy w swoich miastach stracili wszystko i tu mogli zacząć życie od nowa.
Po zakończeniu wojny stopniowo odradzało się miasto, odbudowywał się port i stocznia. Ta ostatnia wpisała się na karty historii kraju w grudniu 1970 roku, gdy stoczniowcy z Gdyni sprzeciwili się planowanym przez rząd podwyżkom cen. Robotników, którzy na ulicach miasta stracili wówczas życie, upamiętniają dwa pomniki – przy ul. Wiśniewskiego i al. Marszałka Piłsudskiego.
Po raz kolejny stoczniowcy upomnieli się o prawa obywatelskie w roku 1980, gdy przyłączyli się do wielkiej akcji strajkowej. Koniec lat 80 XX wieku przyniósł Gdyni kolejną szansę na kolejny etap rozwoju. To wtedy właśnie zaczęły powstawać m.in. nowe osiedla mieszkaniowe, opracowano plany rozwoju układu drogowego w mieście.
Przełom wieku zastał Gdynię z nowoczesnymi centrami handlowymi i kinowym multipleksem. Port stał się stałym punktem na trasie rejsów luksusowych statków pasażerskich. Trwają przygotowania do otwarcia nowej bazy promowej i cywilnego lotniska. Wszystko po to, by gdyńskie okno na świat otworzyło się jeszcze szerzej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS