Prezydent Serbii wraz z tamtejszym ministrem obrony Aleksandarem Vulinem oraz szefem sztabu serbskich sił zbrojnych, gen. Milanem Mojsilovićem, odwiedzili w sobotę jedną z kluczowych brygad rakietowych rozlokowanych w pobliżu Belgradu. Jest ona odpowiedzialna na co dzień za obronę przeciwlotniczą kluczowych rejonów kraju.
Serbscy decydenci polityczni w trakcie wizytacji wychwalali obecne zakupy systemów uzbrojenia z Rosji oraz podkreślali fakt zestrzelenia samolotu F-16, w toku interwencji NATO na Bałkanach. Nie zabrakło również wątków związanych z utratą przez Amerykanów innej maszyny, tj. F-117 Nighthawk. Co więcej, prezydent Serbii miał zauważyć, że obecnie siły powietrzne oraz obrona przeciwlotnicza są znacznie silniejsze, niż miało to miejsce w 1999 r.
W przypadku nowych zakupów uzbrojenia prezydent miał wskazać, że: “to wielkie wsparcie obrony naszych miast, ochrony naszej infrastruktury i wzmocnienie naszej armii”. Odnosząc się tym samym do głośnego wyposażenia w rosyjskie systemy Pancyr-S1, wspomnianej 250 Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej. Są to systemy chroniące cele na ziemi przed atakami pocisków manewrujących, dronów i samolotów.
Serbski prezydent stwierdził również, że “nie chcemy nikogo atakować, chcemy chronić przyszłość naszych dzieci”. Miał on także mówić również o szybkim pojawieniu się w tamtejszych siłach zbrojnych nowych bezzałogowych statków powietrznych (bsp). Zaznaczając, że na jesień (w październiku) mają być planowane duże ćwiczenia obrony przeciwlotniczej w Serbii w Pestrze.
Prezydent Vuczic dużo miejsca poświęcił generalnie kwestii rocznicy natowskiej operacji Allied Force i zestrzeleniu przez serbską obronę przeciwlotniczą amerykańskiego samolotu F-16 (pilotowany przez Lt. Col Davida Goldfeina z 555th Fighter Squadron). “Jestem dumny, że odwiedzam brygadę, która zestrzeliła F-16” – powiedział prezydent Vuczić. Jednocześnie wskazując, że należy pamiętać o jej legendarnym dowódcy, który wówczas odpowiadał za jej działania. Stwierdził również, że nie powinno się niszczyć tradycji jednostek, które broniły przestrzeni powietrznej w trakcie działań NATO. Tym samym, należy przywracać ich ówczesne oznaczenia.
Należy przypomnieć, że sam zestrzelony w 1999 r. pilot US Air Force został później ewakuowany przez jednostki amerykańskie z Serbii. Wspomniana interwencja NATO była odpowiedzią na działania strony serbskiej podczas toczącego się pod koniec lat 90. w Kosowie konfliktu między armią serbską a separatystyczną Armią Wyzwolenia Kosowa (UCK), który ostatecznie doprowadził do oddzielenia się Kosowa od Serbii.
Jednakże, oprócz wątku zestrzelenia F-16 musiał pojawić się temat jeszcze słynniejszego “strącenia” (według strony serbskiej) amerykańskiego samolotu stealth F-117 A. W trakcie wizyty prezydenta, dowódca jednostki gen. Tiosav Jankovic miał mu przekazać specjalną tablicę pamiątkową, ozdobioną właśnie oryginalną częścią amerykańskiego Nighthawka.
Wraz ze wzrostem napięcia w regionie, który przeszedł w latach 90. serię niszczycielskich wojen, obecne zbrojenie Serbii przez Rosję w samoloty bojowe, czołgi i systemy przeciwlotnicze jest obserwowane z niepokojem przez pozostałe państwa bałkańskie i Europę Zachodnią – ocenia agencja AP. Według Associated Press chociaż Serbia formalnie ubiega się o członkostwo w Unii Europejskiej, to pod populistycznymi rządami Vuczicia kraj zacieśnia związki polityczne i militarne z Rosją i Chinami.
PAP/JR
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS