A A+ A++

Chcesz dostawać e-mailem serwis z najważniejszymi informacjami z Łodzi? Zapisz się na nasz bezpłatny newsletter.

Dwa lata temu Fundacja Gajusz założyła Centrum Terapii i Pomocy Dziecku i Jego Rodzinie Cukinia, gdzie na pomoc psychologiczną mogły liczyć dzieci w najcięższych sytuacjach życiowych. 

15 miesięcy temu w Cukinii pojawiła się Amelka, dziewczynka, która ma tylko pół serca.

– W dodatku pękniętego na milion kawałków. Mama opuściła ją zaraz po urodzeniu. Pierwsze miesiące spędziła w szpitalu. Po wielu operacjach i walce o przeżycie trafiła do rodziny zastępczej, gdzie od początku była bita i poniżana. Po 10 latach została oddana. W liście do sądu rodzice zastępczy napisali, że „na zawsze”. Na wieść o tym, że została porzucona, targnęła się na swoje życie. Prawie jej się udało umrzeć. Powiedziała, że wielka szkoda, że tylko prawie – opowiada Tisa Żawrocka-Kwiatkowska, prezeska Fundacji Gajusz. Zaraz po Amelce do Cukinii trafiły siostry: trzyletnia Ania i sześcioletnia Dominika. Obie były wykorzystywane seksualnie. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSłynny kolarz Valverde z powodu pandemii koronawirusa myśli o… przedłużeniu kariery
Następny artykułWszystkie oczy na aplikację Zoom – jak komunikator radzi sobie z nagłym wzrostem zainteresowania