„Od dziś bardzo proszę o niełączenie mnie z projektem Wanda Krakowskie Smoki” – poinformował Damian Juszczyk, który był zaangażowany w tworzenie nowego stowarzyszenia.
Krakowski żużel upadł na samo dno i wydaje się, że szybko nie wstanie. Działacze zadłużonej Speedway Wandy zapadli się pod ziemię i nie ubiegali się o licencję na nowy sezon. Nadzieję w serca kibiców wlała informacja o powołaniu nowego stowarzyszenia – Towarzystwa Żużlowego Wanda Krakowskie Smoki.
Kontrowersyjny prezes
Od początku kontrowersje wzbudzał stojący na jego czele prezes Marcin Kromoliński. Głośny tekst na temat jego działalności opublikował portal WP SportoweFakty. Wyłania się z niego obraz młodego człowieka, który dużo mówi o swojej pracy w kilku klubach, ale tak naprawdę niewiele zrobił.
– Jak nam wysłał CV, to zrobiliśmy wielkie oczy, bo wyglądało na to, że trafiliśmy na wielkiego fachowca. W praniu wszystko wyszło jednak fatalnie – mówił jeden z działaczy w materiale WP SportoweFakty.
Niepochlebne opinie usłyszeliśmy także od dziennikarzy i fotoreporterów, którzy poznali Kromolińskiego. „Niepoważny człowiek” – to jedna z niewielu wypowiedzi, które nadają się do cytowania.
Rozczarowany Damian Juszczyk
W marcu Damian Juszczyk, były rzecznik prasowy między innymi Wisły Kraków, który zaangażował się w projekt, pisał do dziennikarzy: „Nowy podmiot chce odrodzić żużel w Krakowie! Wydawało się, że dla żużlowej Wandy nie ma ratunku. Krakowscy kibice czarnego sportu nie muszą jednak na zawsze żegnać się ze sportowymi emocjami. Właśnie powstało bowiem Towarzystwo Żużlowe Wanda Krakowskie Smoki, które chce stworzyć drużynę od podstaw. Tym razem na solidnych fundamentach, by jeździć w rozgrywkach ligowych od sezonu 2021”.
W czwartek poinformował, że to koniec jego pracy w stowarzyszeniu. „Od dziś bardzo proszę o niełączenie mnie z projektem Wanda Krakowskie Smoki prowadzonym przez Pana Prezesa Marcina Kromolińskiego, ze względu na niewywiązywanie się przez niego z jakichkolwiek podjętych zobowiązań” – napisał Juszczyk na Facebooku.
W rozmowie z LoveKraków.pl przyznaje, że jest bardzo rozczarowany, także jako kibic czarnego sportu.
– Nad rozwojem nowej Wandy pracowałem od połowy lutego. Chciałem wierzyć, że wkrótce czekają nas w Krakowie piękne żużlowe emocje. Niestety okazało się, że na ten moment działałem wolontaryjnie, mimo podpisanych umów i sporej dozy cierpliwości z mojej strony – podkreśla Juszczyk.
Mówi, że to dla niego trudny temat, ale kibice Wandy i żużla w Małopolsce zasłużyli na prawdę. – Byłem już kiedyś rozczarowany w Wiśle, teraz po raz kolejny nadużyto mojego zaufania, wykorzystując serce mocno bijące dla sportu – dodaje.
W kwietniu Wanda Krakowskie Smoki ruszyła z badaniami wśród kibiców i mieszkańców, którzy nie interesują się żużlem. Działalność rozpoczął także sklep internetowy, w którym można kupić maseczki osłaniające twarz z żużlowymi motywami. Klub zapowiedział, że zysk ze sprzedaży przeznaczy na pomoc w walce z koronawirusem.
Jaka jest przyszłość nowej Wandy? Na razie nie udało nam się skontaktować z prezesem. Czekamy na kontakt prezesa Kromolińskiego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS