A A+ A++

SPORT || Tenis to wyjątkowa gra, która po zgłębieniu jej arkanów daje niesamowitą satysfakcję. Jest także świetnym sposobem na zadbanie o ciało, jak i psychikę. O zaletach tenisa rozmawiamy z Tomaszem Tertelem, certyfikowanym trenerem II klasy.

Tomku, czy za rakietę tenisową można chwycić w każdym wieku? Czy to sport dla każdego?

— Jak najbardziej. To sport dla wszystkich, począwszy od dzieci, aż po seniorów. Oczywiście jeżeli myślimy o graniu na poważnie to rozpoczęcie swojej przygody z tenisem warto rozpocząć w jak najmłodszym wieku. Ale nawet i tutaj ci, którzy za rakietę chwytają później, nie stoją na straconej pozycji.

Dlaczego? Przecież w większości sportów czynnych wraz z wiekiem zawodnika raczej spada jego zdolność do uczenia się nowych rzeczy, jak i pogarszają się cechy motoryczne.

— Tenis to sport czysto techniczny, swoje postępy w rozwoju możemy obserwować na bieżąco co daje niesamowitą satysfakcję, a przecież uczyć możemy się w każdym wieku. Walory fizyczne są ważne, ale równie ważna, a być może i ważniejsza, jest inteligencja i psychika. To sport i hobby dla myślących ludzi, którzy po prostu chcą przy okazji utrzymywać się w dobrej formie.

A Ty? Pamiętasz kiedy po raz pierwszy chwyciłeś za rakietę tenisową? Jak zaczynałeś jako trener?

— Moja przygoda z tenisem rozpoczęła się przypadkiem. Kolega Krystian miał dwie rakietki i po prostu chodziliśmy grać na stadion. Potem podpatrzył mnie trener Robert Chrzanowski, zapytał czy nie chciałbym u niego w szkółce trenować i tak zaszczepiła się we mnie miłość do tego sportu. Pozostała do dzisiaj i staram się ją przekazywać innym. Jako trener zaczynałem reklamować swoją działalność początkowo poprzez sieć znajomych, pocztę pantoflową oraz media społecznościowe. Pracowałem z zapaleńcami tenisa w każdym wieku – mój najmłodszy podopieczny miał 5 lat, a najstarszy grubo ponad 70.

Jako trener praktykujesz już niemal 15 lat. Przez ten czas zauważyłeś potencjał do rozwoju tego sportu w naszym mieście? Ełczanie lubią tenis?

— Jak wspominałem wcześniej, w tenisa może grać każdy, a on sam zyskuje w naszym mieście jakby drugą młodość, a przynajmniej tak było zanim nadeszły wydarzenia związane z koronawirusem. Co ciekawe, gdy ja zaczynałem grać w tenisa, u samego trenera Roberta Chrzanowskiego w szkółce rakietami wywijało ok. pół setki dzieciaków. Teraz tenis jest jakby bardziej na topie, ale paradoksalnie trenuje go nieco mniej osób, a na pewno mniej zaczyna z nim swoją przygodę. Miejmy nadzieję, że te lepsze czasy wrócą.

Wspominałeś o tym, że w tenisie ważna jest nie tylko kondycja fizyczna, ale i spryt i inteligencja na korcie. Jakie cechy rozwija praktykowanie tego sportu?

— Seniorzy grający w tenisa zaskakują jak na swój wiek formą – to zasługa wszechstronnego wpływu tego sportu na ciało człowieka. W przeciwieństwie do wielu innych dyscyplin tenis mocno angażuje układ ruchu, zwroty i poruszanie się na korcie niejako wymuszają poprawę pracy stawów, więzadeł, mięsni. Drugim aspektem jest rozwój mentalny – tenis hartuje, dzięki rywalizacji z przeciwnikiem uczy pokory, przecież raz się wygrywa, a raz przegrywa. To także doskonały sposób na ćwiczenie mózgu. Kiedy już opanujemy podstawy techniczne możemy sobie wizualizować określone zachowania na korcie, a potem je realizować w praktyce. Mówimy tutaj o taktyce i strategii. Na najwyższym poziomie tenisa światowego to właśnie takie elementy przechylają szalę zwycięstwa na stronę jednego z dwóch równych umiejętnościami zawodników.

Tenis nieodłącznie kojarzy się wszystkim z kortem, otwartym czy też zamkniętym. W świetle obecnej sytuacji raczej ciężko znaleźć warunki do jego uprawiania. Czy to całkowicie wyłącza możliwość praktykowania tenisa? Co z podtrzymaniem formy przez tych, którzy już trochę tego sportu liznęli?

— W okresach wakacyjnych moimi gośćmi są często osoby z Warszawy lub innych miast, które do nas zawitały w celach turystycznych. Chętnie korzystają z moich usług, aby np. doszlifować elementy techniczne lub po prostu pozostać w formie. Czasami ćwiczyły jeden określony element lub praktykowały tzw. suchy trening. To świetne rozwiązanie w obecnej sytuacji, kiedy zmuszeni jesteśmy do przebywania w domu. Wszelkie ćwiczenia przed lustrem, np. szlifowanie ułożenia ręki do backhandu itd., ćwiczenia manualne z piłką np. poprzez pracowanie nad refleksem w łapaniu, wreszcie – ćwiczenia ogólnorozwojowe i rozciąganie. To ostatnie jest bardzo ważne przy uprawianiu tenisa ponieważ pracują tutaj nasze stawy, a żeby ich nie nadwyrężać trzeba je wzmacniać i właśnie rozciągać. Jeżeli mamy wyrozumiałych rodziców lub partnera, możemy spróbować odbijać pikę o ścianę garażową, lub mur. W domu świetnie da się zadbać o mięśnie brzucha, nóg oraz ramion. Tenis rozwija zarówno ciało, jak i umysł i to każdego kto go praktykuje, niezależnie od wieku.

https://bomega.pl/wp-content/uploads/2020/04/tenis5-622380.jpg

Tomku, jakbyś jednym zdaniem zachęcił naszych czytelników do spróbowania swoich sił w tenisie?

— Nigdy nie jest za późno na sięgnięcie po rakietę tenisową, a gdy już to nastąpi przekonujemy się, że może to być wspaniała przygoda i bardzo pożyteczne hobby. Gdy zakończy się ciężka dla nas wszystkich sytuacja z koronawirusem zapraszam do siebie na lekcje grupowe lub też indywidualne. Pierwsza jest za darmo, a sprzęt zapewniam we własnym zakresie. Wystarczy tylko przyjść na kort w stroju sportowym.

Dziękujemy za rozmowę.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus: Raport dzienny – mapa z podziałem na powiaty [24.04.2020]
Następny artykułPrzed nami handlowa niedziela