Katar ma jedynie 11,6 tys. km kw. powierzchni. Mniej więcej tyle, co województwo świętokrzyskie. Niewielki jest jednak tylko na mapie. Należy do najbogatszych miejsc na świecie i może pochwalić się świetnie rozwijającą się gospodarką. Sekret tkwi głównie w gazie ziemnym, którego największe złoża na świecie odkryto u wybrzeży Kataru w latach 70 XX w. Przemysł opiera się na wydobyciu i przetwórstwie gazu oraz ropy naftowej (złoża odkryte już w latach 30.).
Trudno się dziwić, że zatankowanie auta nie kosztuje tu wiele. Więcej niż za pełen bak zapłacimy za… kawę. Co ciekawe, rdzenni Katarczycy mają zapewnione mieszkania, opłaty za prąd, gaz i wodę pokrywa za nich państwo, na dodatek nie muszą płacić podatków czy składek, mimo że służba zdrowia i edukacja jest bezpłatna dla każdego.
Nazwa “Manhattan na pustyni” odnosi się do West Bay, czyli dzielnicy biznesowej stolicy Kataru, którą najlepiej jest podziwiać z promenady Doha Corniche. Sama Doha to miasto, w którym tradycja łączy się z nowoczesnością. Obok drapaczy chmur zobaczymy tu tradycyjne łodzie czy Souq Waqif, czyli słynny targ. Punkt obowiązkowy to Muzeum Sztuki Islamskiej.
Jak na stolicę bogatego emiratu przystało, Doha może pochwalić się sztucznymi wyspami. Najsłynniejsza to Pearl Qatar o powierzchni 4 km kw. Znajdują się tu luksusowe wille, apartamentowce, wysokiej klasy hotele, ale także szkoły, przedszkola, centra handlowe czy restauracje. Łącznie może tu przebywać 30 tys. osób. Pierwsi mieszkańcy wprowadzili się tu w 2012 r. Życie w Pearl Qatar przypomina trochę Wenecję – są tu kanały, place i ulice dostępne tylko dla pieszych.
Warto też wspomnieć o Banana Island, która, jak nazwa wskazuje, ma kształt banana. Jest niewielka – ma 0,13 km kw. i została ukończona w 2015 r. Zielona, dzięki ogrodom z palmami, ma swoją własną marinę, a nawet rafę koralową. Na wyspie obwiązuje zakaz poruszania się autem, za to można skorzystać np. z domków na palach nad samą wodą czy z luksusowego spa.
Kraj nad Zatoką Perską jest też ze względów finansowych mocno związany ze sportem. Odbyły się tu m.in. mistrzostwa świata w piłce ręcznej w 2015 r. i mistrzostwa świata w kolarstwie szosowym rok później. Za dwa lata zaplanowana jest jeszcze bardziej prestiżowa impreza, czyli mistrzostwa świata w piłce nożnej.
To najmniejszy kraj świata w historii, który będzie gospodarzem tego wydarzenia. Na dodatek drużyna z Kataru nigdy nie zakwalifikowała się jeszcze do mundialu, a kulisy wyboru budziły liczne kontrowersje – mówi się, że emirat po prostu kupił sobie prawa do organizacji imprezy. Niezależnie od tego jak było, czeka nas wydarzenie wyjątkowe – będą to pierwsze mistrzostwa świata w piłce organizowane na Bliskim Wschodzie oraz pierwsze w kraju islamskim.
Z tego względu Doha przypomina w tym momencie wielki plac budowy. W Katarze ma powstać 9 stadionów, z czego część aż na 80 tys. kibiców. Mundial w Katarze jest jeszcze z jednego względu wyjątkowy. Odbędzie się w nietypowym terminie – jesienią, ze względu na panujące tu w czerwcu i lipcu upały (temperatury dochodzą do 50 st. C!). Stadion Al Janoub wyposażony jest z tego względu w klimatyzację, skierowaną pod każde siedzenie na trybunach.
Warto dodać, że w Katarze obowiązuje zakaz spożywania alkoholu. Władze emiratu jednak uspokajają – dla kibiców podczas mundialu zostaną stworzone specjalne miejsca, gdzie będzie można pić alkohol.
Przypominamy, że ze względu na pandemię koronawirusa Ministerstwo Spraw Zagranicznych apeluje o unikanie wszelkich podróży zagranicznych, które nie są konieczne. Od niedzieli 15 marca granice naszego kraju są zamknięte, zawieszono międzynarodowe pasażerskie połączenia lotnicze i kolejowe. Kierunek warto wziąć pod uwagę, gdy sytuacja wróci do normy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS