Gildia Reżyserów Polskich wydała nawet w tym temacie oświadczenie.
“Nie kręćmy filmów, gdy szaleje zaraza. W związku z informacjami o rozpoczęciu zdjęć do filmów Patryka Vegi i Konrada Niewolskiego, Gildia Reżyserów Polskich rekomenduje natychmiastowe przerwanie prac, które wymagają osobistych kontaktów członków ekip filmowych. Nie narażajmy naszych koleżanek i kolegów oraz służb medycznych!” – czytamy.
ZOBACZ: Antek Królikowski o skandalach wokół Vegi. “Trochę się bałem”
Patryk Vega udzielił właśnie komentarza, w którym przyznał, że dzięki Bogu zrozumiał, jakie kino chce robić.
– Pan Bóg zdjął mi zasłonę sprzed oczu i zrozumiałem, jakie kino mam robić. Film, który nakręcę w tym roku i który będzie miał premierę 4 września, będzie pierwszym prawdziwym filmem w moim życiu. I nie jest to w żaden sposób przeze mnie kalkulowane pod reakcje ludzi. To będzie mocny punkt zwrotny. Mam poczucie, że tak naprawdę moja kariera dopiero teraz się zacznie. Wszystko, co zrobiłem do tej pory, było tylko przygotowywaniem się do tego momentu – powiedział w rozmowie z serwisem plejada.pl.
Twórca twierdzi również, że jego życie nie jest zagrożone, ponieważ zna wiele wpływowych osób. Czy one uchronią go przed koronawirusem, którym mógł się zarazić podczas kręcenia nowego filmu? Albo czy uchronią osoby, z którymi współpracował Vega i które potencjalnie mógł zarazić?
– Mnie w życiu interesuje relacja z Panem Bogiem. Jeśli czegoś się boję, to tego, żeby nie występować przeciw Bogu. Ludzi się nie boję. Poza tym, przez lata działań w branży filmowej i poruszania tematów związanych z półświatkiem, mam masę znajomości – począwszy od osób, które są przestępcami w skali świata, przez służby specjalne, policję i polityków. W związku z tym nie obawiam się, że coś mi się stanie. Nie sądzę, by moje filmy mogły spowodować, by moje życie było zagrożone.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS