W brytyjskich mediach społecznościowych, a następnie już w klasycznych mediach, pojawiły się filmiki wideo pokazujące załogę okrętu podwodnego HMS Trenchant (typu Trafalgar) bawiącą się w trakcie imprezy w dokach. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że miało do niej dojść w trakcie zarządzonej izolacji, w związku z pandemią koronawirusa. Cmdr John Lewis, kapitan wspomnianego okrętu podwodnego o napędzie atomowym, stał się tym samym obiektem śledztwa administracyjnego, prowadzonego przez marynarkę wojenną. Podkreśla się, że nie ma ono wymiaru dyscyplinarnego, a jedynie dąży się do sprawdzenia wszystkich okoliczności sprawy (być może na razie).
Wskazuje się jednak, że wspomniany kapitan okrętu podwodnego mógł zignorować instrukcje od przełożonych, zakazujące mu wyrażenia zgody na zorganizowanie, tego rodzaju wydarzenia przez podlegającą mu załogę. Co więcej, lub może przede wszystkim, nagrania wypłynęły na światło dzienne w trakcie trwania ogólnonarodowej kampanii rządowej, zachęcającej Brytyjczyków do pozostawania w domach i ograniczenia wszelkich imprez z udziałem większej liczby osób, tak aby nie doprowadzić do kolejnych zakażeń SARS-CoV-2. I właśnie ten fakt, medialnej debaty wokół obostrzeń dla społeczeństwa w zestawieniu z bawiącymi się marynarzami, obecnie napędza całą sprawę. Szczególnie w wymiarze medialnym i w efekcie politycznym. Co więcej, mając na uwadze, że chodzi o niewątpliwie elitarną grupę brytyjskich marynarzy okrętów podwodnych o napędzie atomowym klasy Trafalgar. To właśnie oni są przecież jednym z filarów strategicznego bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii.
Budzące kontrowersje wydarzenia miały mieć miejsce po powrocie jednostki, bazującej na co dzień w bazie morskiej Devonport, z patrolu morskiego. Jednakże trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że nie wróciła ona bezpośrednio do macierzystej bazy, ale została zacumowana w stoczni Plymouth. Działano tak, w związku z wymaganymi przeglądami i naprawami. Marynarze mieli pozostawać w izolacji, aż do czasu dokończenia prac na HMS Trenchant. Jednakże, ostatecznie urządzili sobie wspomnianą imprezę z muzyką, jedzeniem z grilla oraz jak sugerują niektóre źródła również z alkoholem. Niestety dla nich oraz kapitana nagrania zabawy zostały opublikowane w sieci i skupiły uwagę mediów oraz ostatecznie dowództwa Royal Navy. To ostatnie jednak na razie nie komentuje sprawy, wskazując na toczące się śledztwo.
Trzeba zauważyć, że komentarze w całej sprawie imprezy podwodniaków podzieliły opinię publiczną w Wielkiej Brytanii. Przeciwnicy zachowania wojskowych sugerują, że nie powinno mieć miejsce, takie wydarzenia w szczególnie trudnym dla Brytyjczyków czasie. Mając na uwadze walkę z koronawirusem, ofiary śmiertelne oraz liczne ograniczenia w kraju, dotykające każdego obywatela. Jednakże, obrońcy załogi zauważają, iż po długim patrolu morskim, co więcej spędzonym w specyfice okrętu podwodnego, nie została ona wysłana planowo do domów. Albowiem musiała pozostawać w izolacji w stoczni, do czasu zakończenia napraw. Jednocześnie, nie istniało ryzyko związane z koronawirusem w trakcie imprezy, gdyż nie pojawiły się na niej osoby z zewnątrz.
Niezależnie od zakończenia się postępowania względem kapitana HMS Trenchant, po raz kolejny należy zauważyć kwestię potrzeby budowania świadomości wojskowych względem dostępu do nowych technologii i przekazywania informacji (w tym materiałów wideo). Media społecznościowe oraz komunikatory są w stanie bardzo szybko rozprzestrzenić współcześnie materiały, które mogą być wykorzystywane do identyfikacji kluczowych danych odnośnie jednostek, baz, okrętów, ale przede wszystkim stać się narzędziem do szeregu różnych działań informacyjnych.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS