Republika Południowej Afryki postanowiła walczyć pandemią w zdecydowany sposób. Prezydent Cyril Ramaphosa ogłosił wysłanie na ulice miast wojska, a gangi zamiast toczyć walki na ulicach, zajmą się dystrybucją żywności. W kraju odnotowano 3635 zakażeń koronawirusem i 65 zgonów spowodowanych COVID-19. Początkowo władze ogłosiły zakaz opuszczania domów, który miał pozostawać w mocy do 24 kwietna, teraz został jednak przedłużony.
Największa mobilizacja w historii kraju
Według podpisanego przez prezydenta Ramaphosę rozkazu na ulice południowoafrykańskich miast zostanie wysłanych 73 tysiące żołnierzy, rezerwistów i sił wsparcia. Do tej pory na ulice skierowano 2280 żołnierzy. W dokumencie przekazanym Połączonemu Stałemu Komitetowi Obrony określono, że mobilizacja ma trwać do 26 czerwca 2020.
Operacja ma kosztować około 5 miliardów randów (1 rand to około 22 groszy). Koszty wyprowadzenia tak licznych sił na ulice spotkały się z krytyką ze strony polityków opozycji. Stojący na czele Aliansu Demokratycznego John Steenhuisen stwierdził, że lepiej te fundusze przeznaczyć na zakup dodatkowych testów i wzmocnienie służby zdrowia.
Decyzja o tak dużej mobilizacji jest bezprecedensowa. Jeszcze nigdy w historii kraju nie wydano rozkazu dotyczącego niemal całych sił zbrojnych. Nawet w czasach wojny granicznej w latach 1966–1990 nie zmobilizowano tak wielu żołnierzy. Podobnej operacji nie przeprowadzono również podczas wyborów w 1994 roku, gdy przyznano prawa wyborcze wszystkim mieszkańcom RPA niezależnie od koloru skóry.
Nieocenione w przeprowadzeniu tak wielkiej operacji będą wojska lotnicze, a ściślej – flota samolotów transportowych. Tymczasem 21 kwietnia doszło do awarii samolotu C-130BZ Hercules. W maszynie numer 405 stojącej w bazie Waterkloof złamało się podwozie, przez co uderzyła dziobem w płytę lotniska. Nikt nie ucierpiał, jednak zdarzenie pokazuje, iż część południowoafrykańskich maszyn może znajdować się w złym stanie technicznym.
At Waterkloof this afternoon. Happened in the parking area @lekkerfm pic.twitter.com/o1EwNeme0C
— Vincent Lessing (@vincentlessing) April 21, 2020
Gangi jednoczą się wobec COVID-19
Nie tylko wojsko ruszyło na ulice w związku z pandemią. Również działające w Kapsztadzie gangi ogłosiły zawieszenie broni i nawiązanie współpracy wobec zagrożenia, jakie stanowi koronawirus.
Widząc, iż zamknięci w domach obywatele są na skraju paniki, ewangelicki pastor Andie Steel-Smith zwrócił się do przedstawicieli grup przestępczych z prośbą o pomoc. Przestępcy ogłosili, że będą dostarczać żywność i środki czystości do mieszkańców dzielnic, które kontrolują. Stojący na czele gangu Clever Kids Sansi Hassan wyraził jednak wątpliwości, czy zawieszenie broni będzie utrzymane po zakończeniu pandemii.
Andrew Whitfield, minister policji w gabinecie cieni Aliansu Demokratycznego, twierdzi, iż mimo pozorów dobrych chęci przestępcy nadal zarabiają ogromne sumy pieniędzy na handlu wyrobami tytoniowymi i alkoholem, których sprzedaży zakazano na czas zamknięcia.
Gangi w RPA bardziej przypominają dobrze zorganizowane grupy paramilitarne niż ulicznych bandytów. Policja była bezsilna dlatego w lipcu 2019 roku na ulice Kapsztadu wyprowadzono wojsko. Operacja okazała się porażką, między innymi dlatego, że stracono element zaskoczenia – dokładna data i godzina wyjścia żołnierzy zostały ogłoszone publicznie.
Wow… pic.twitter.com/IiXg2Q5Hri
— John Steenhuisen MP (@jsteenhuisen) April 21, 2020
Zobacz też: Rosja: Defilada zwycięstwa w Moskwie odwołana z powodu COVID-19
(news24.com, news.yahoo.com, aviation-safety.net)
US Army Africa
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS