A A+ A++

Podziel się na Facebooku

Tweet (Ćwierkaj) na Twitterze

NOWY CYKL PUBLICYSTYCZNY NA JAWORZNO PL! CENTRUM OBSERWACJI ŚWIATA I OKOLIC WG. WPK

20 kwietnia br. podpisana została umowa na wykonanie zadania Pumptrack dla Jaworzna. To dobra wiadomość, bo rozwój fizyczny młodego pokolenia jest bardzo ważny, a po pokonaniu paskudztwa z Wuhan głód zajęć będzie bardzo duży. Gdybym miał 30 lat mniej, sam bym chętnie na sportowym rowerze poskakał po tym nowoczesnym obiekcie.

Zdziwiło mnie natomiast, że zanim jeszcze doszło do budowy, pod wizualizacją już doszło do fali narzekactwa. Standardem jest marudzenie, że z obiektu publicznego będą korzystać… ludzie. I jak zawsze nieśmiertelny żart „czy będą jakieś zwężenia dróg”. Dróg nie, ale zwężenia przepływu myśli na pewno. Jak to jest, że każdy ma się za speca od wszystkiego? Mamy tysiące specjalistów od organizacji dróg, miejsc publicznych, tysiące architektów, co zrobiliby wszystko lepiej.

To przypomniało mi pewien dowcip…
Ojciec miał dwóch synów: pesymistę i optymistę.
Pewnego dnia postanowił dać im prezenty. Pesymiście dał do pokoju zabawki elektroniczne, a optymiście do pokoju nałożył górę końskiego łajna. Na następny dzień rano idzie do pierwszego pokoju, a tam syn niezadowolony. Ojciec się go pyta, dlaczego. Syn narzeka:
– Bo to tyle elektronicznych zabawek, dużo instrukcji do przeczytania, a na pewno trzeba będzie kupić baterie, kiedyś się w końcu to wszystko zepsuje…
Ojciec idzie do drugiego pokoju, a tam syn-optymista przerzuca łajno i woła:
– Gdzieś tu jest mój kucyk! Gdzieś tu jest mój kucyk!…

A tymczasem za oknem piękne słońce, paliwo poniżej 4 zł – i nie ma jak wyjechać na wczasy lub inny wypoczynek. Wersje są różne i nikt nie wie, kiedy uda się ruszyć ponownie na turystyczne wojaże. Z jednej strony minister Szumowski zapowiada brak wakacji, z drugiej biura podróży sprzedają ofertę, i jak dzisiaj przeczytałem, najwięksi operatorzy turystyczni mają raczej optymistyczne prognozy, patrząc na efekty sprzedaży. Dosyć mocno mnie zaskoczyła ta informacja, a jako człowiek kochający wyjazdy mocno kibicuję branży turystycznej.

 
Jednym z moich ulubionych kierunków są Bałkany – bliskość i różnorodność kulturowa regionu zachęca do zwiedzenia, a dodatkowo są to wypady na każdą kieszeń – bo zawierają szpanerskie kurorty, ale też małe przytulne i tanie miejscowości. Przyjrzyjmy się, jak wygląda sytuacja w jednym z ulubionych kierunków polaków – Bułgarii.

Aktualna sytuacja w Bułgarii:
– Liczba zdiagnozowanych chorych na tą chwilę: 681 osób
– ogólna liczba osób które zostały zakażone koronawirusem 884 z czego 161 osób wyzdrowiało, 42 zmarły. 60% zdiagnozowanych jest z Sofii. W kurortach praktycznie nie ma zachorowań.

W Bułgarii podchodzą do epidemii ze spokojem, ale generalnie tam do wszystkiego podchodzi się trochę inaczej niż u nas. Minister Zdrowia poinformował, że wakacje odbędą się. Środki antykryzysowe, zostaną wprowadzone natychmiast po zakończeniu stanu wyjątkowego, który obowiązuje do 13 maja. W dalszym ciągu obowiązuje zakaz przemieszczania się między województwami bez ważnych przyczyn, na święta Wielkiej Nocy jak co roku duża liczba mieszkańców wyjechała z Sofii do swoich domów, władze widząc co się dzieje postanowiły tymczasowo zamknąć możliwość wyjazdu i wjazdu do Sofii podróżującym samochodami. Trwają dezynfekcje ulic, obowiązuje nakaz noszenia maseczek, szkoły, galerie, kina, teatry itp są zamknięte. Do 13 maja do Bułgarii nie mogą wjechać osoby podróżujące z poza UE jak także z niektórych krajów UE (wysokiego ryzyka) takich jak np. UK, Włochy, Irlandia, Niemcy.

W lipcu i sierpniu przygotowywany jest plan ukierunkowanej reklamy na późny sezon letni. Zwykle sezon rozpoczyna się od maja. Miasta turystyczne wprowadzają już w tej chwili środki zabezpieczające i zmieniają przepisy aby zapewnić większą higienę i czystość. Hotele szykują się do sezonu, trwają remonty i przygotowywania. Rozważane są opcje bezpłatnych parasoli i leżaków, aby zachęcić do turystyki. Leżaki mają być dezynfekowane i rozstawione szerzej wykorzystując strefy które do tej pory były bez leżaków. Polacy mogliby przylecieć gdyby w PL loty się odbywały, Bułgaria nie zamknęła dla nas przestrzeni lotniczej i granic.

No to co, Bułgaria, czy klasyczne polskie RODOS*?

Wojciech P. Knapik

*RODOS – Rodzinne Ogrody Działkowe Otoczone Siatką

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDieselpunk Wars Prologue za darmo. Twórcy zapraszają na pierwsze walki
Następny artykułSzokujące dane z rynku ropy. Cena baryłki spadła poniżej jednego dolara