Dieta fleksitariańska. Na czym polega?

Termin “fleksitarianizm” pochodzi z mariażu dwóch angielskich słów – flexible (elastyczny) i vegetarian (wegetariański). Po raz pierwszy użyła go w 1992 r. Linda Anthony, dziennikarka lokalnego magazynu z Austin, opisująca menu jednej z restauracji w stolicy Teksasu, serwującej przede wszystkim jarskie potrawy, ale dla chętnych oferującej także mięsne przysmaki.

Jednak fleksitarianizm zyskał popularność dopiero 17 lat później. W 2009 r. piosenkarz Paul McCartney z córkami Mary i Stellą rozpoczął kampanię społeczną, której hasło brzmiało “Meat Free Monday”, czyli “Poniedziałek bez mięsa”. Eks-Beatles zachęcał do rezygnacji z mięsnych posiłków przede wszystkim dla dobra środowiska naturalnego. Hodowla krów czy świń po,woduje bowiem potężną emisję gazów cieplarnianych. By uzyskać kilogram wołowiny krowa musi zjeść 13 kilogramów paszy roślinnej, a produkcja kilograma białka zwierzęcego wymaga sto razy więcej wody niż produkcja białka roślinnego.

Nie bez znaczenia jest również wpływ spożycia mięsa na nasze zdrowie. Zdaniem naukowców z Oksofrdu zredukowanie posiłków mięsnych do trzech razy w tygodniu pomogłoby rocznie uchronić 30 tys. Brytyjczyków przed chorobami serca i zapobiec 6 tys. zgonom z powodu raka.

Zobacz też: Szostak schudła 30 kg. Dietetyczka o dietach gwiazd

Inicjatywa McCartneya zyskała wsparcie innych gwiazd, akcję promowali m.in. Emma Thompson, Jamie Oliver czy Richard Branson. Dzięki temu idea fleksitarianizmu zaczęła się upowszechniać. W ubiegłym roku serwis U.S. News and World Report, który tworzy prestiżowy ranking najlepszych diet świata (wybieranych i ocenianych przez dietetyków i lekarzy) umieścił dietę fleksitariańską na trzecim miejscu, za śródziemnomorską i dietą DASH.

Na czym polega dieta fleksitariańska? Przede wszystkim na ograniczeniu spożycia potraw mięsnych, przy zapewnieniu elastyczności w podejmowaniu decyzji dotyczących naszego jadłospisu. Niektórzy ustalają określoną liczbę posiłków bezmięsnych w tygodniu, drudzy stosują na co dzień dietę wegetariańską, okazjonalnie dopuszczając zjedzenie steku czy schabowego, np. w restauracji czy na przyjęciu rodzinnym. Jeszcze inni wprowadzają regułę unikania wszystkich produktów zwierzęcych wieczorem, np. po godz. 18.

W diecie fleksitariańskiej nie powinno być reżimu, za to dużo smaku i przyjemności wynikających z eksperymentowania w kuchni, przede wszystkim z warzywami i owocami.

Rezygnacja, przynajmniej częściowa, ze spożywania mięsa przynosi również wymierne korzyści dla zdrowia. Badania naukowe dowiodły, że pomaga zmniejszyć ryzyko poważnych schorzeń układu krążenia i innych chorób cywilizacyjnych, w tym cukrzycy czy nowotworów (w tym raka piersi, prostaty i jelita grubego). Dieta fleksitariańska wspomaga także proces redukcji nadmiernej masy ciała. Zwłaszcza, gdy towarzyszy jej wzmożona aktywność fizyczna.

W diecie fleksitariańskiej zaleca się ograniczenie, a najlepiej całkowite zrezygnowanie z jedzenia mięsa czerwonego, które warto zastępować dobrej jakości drobiem oraz rybami – skarbnicą cennych dla zdrowia nienasyconych kwasów tłuszczowych.

Podstawę naszego jadłospisu powinny stanowić warzywa i owoce. Wartościowym zamiennikiem mięsa są roślinne źródła białka, np. tofu, fasola, soczewica, ciecierzyca czy orzechy. Nie musimy też rezygnować z jaj i nabiału, które dostarczają niezbędnego organizmowi wapnia.

W codziennej diecie nie może zabraknąć bogatych w błonnik, minerały i witaminy pełnoziarnistych produktów zbożowych: kasz, płatków owsianych, brązowego ryżu oraz ciemnego pieczywa.

Ograniczając czerwone mięso warto sięgać po alternatywne źródła żelaza, choćby szpinak, kapustę, jarmuż i brokuły. Bardzo ważne jest natomiast zredukowanie spożycia soli oraz cukru, a także wysoko przetworzonej żywności.

Chcesz się pochwalić swoimi kulinarnymi osiągnięciami? Masz ciekawy przepis? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl