- Turcja rozpoczęła inwazję w Syrii po tym, jak Donald Trump niespodziewanie ogłosił wycofanie wojsk z tego kraju
- Wczoraj i dzisiaj ofensywa sprzymierzonych z Turcją bojówek przyspieszyła. Padają kolejne kurdyjskie punkty obrony
- Z Ain Issa, gdzie znajdował się obóz, wycofali się amerykańscy żołnierze
- – To bardzo mądre dla odmiany nie być uwikłanym w intensywne walki – oświadczył Trump i wyraził nadzieję, że Kurdowie będą się wycofywać
Jak sprecyzowano, “z obozu uciekło 785 członków rodzin dżihadystów, a sam obóz pozostaje od tej pory bez strażników”. Organizacja Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka potwierdziła, że strażnicy opuścili obóz – przekazała agencja AFP. W sieci pojawiło się zdjęcie mające przedstawiać uciekających z obozu krewnych bojowników ISIS.
W pobliżu obozu toczą się starcia między siłami kurdyjskimi a syryjskimi sojusznikami Turcji, która w środę rozpoczęła inwazję na północy Syrii. Wczoraj i dzisiaj ofensywa została zintensyfikowana – wspierani przez Turcję bojownicy wkraczają do kolejnych kontrolowanych do tej pory przez Kurdów miast i wiosek. Dziś Kurdowie utracili kontrolę nad jednym z kluczowych granicznych miast – Tall Abyad.
Ain Issa i pobliskie Kobane opuścili dzisiaj amerykańscy żołnierze, wycofujący się przed tureckim natarciem na Kurdów. Amerykanie obawiają się odcięcia przez szybko postępujące oddziały sprzymierzonych z Turcją bojowników.
Trump ma nadzieję na odwrót Kurdów
USA do tej pory wspierały kurdyjskie oddziały, które w ostatnich latach wzięły na siebie główny ciężar pokonania Państwa Islamskiego w Syrii. Jednak tydzi … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS