A A+ A++

Agencja Bloomberga zauważa, że akcje w USA spadły do rekordowych poziomów, gdy ropa gwałtowanie potaniała, notując najniższy poziom w historii.

Kontrakty terminowe po raz pierwszy w historii są ujemne

Podano również, że ceny kontraktów terminowych (futures) na ropę naftową w USA po raz pierwszy w historii są ujemne. Przyczynić się do tego miały zapełnione powierzchnie magazynowe – rosły obawy, że zbiorniki w Stanach Zjednoczonych nie są już w stanie pomieścić całej niewykorzystanej ropy. Ropa naftowa jest już składowana na barkach na morzu, wykorzystane są również wszystkie zbiorniki, jakie posiadają firmy. 

ZOBACZ: W Polsce i na Węgrzech inflacja najwyższa w skali Europy

Także słabe dane gospodarcze z Niemiec i Japonii, które każą wątpić w szybki wzrost zużycia paliwa, sprawiły, że podaż gwałtownie spadł. To wszystko sprawiło, że sprzedający ropę, byli skłonni sami zapłacić, byle tylko pozbyć się towaru.

“Popyt fizyczny na ropę wygasł, tworząc globalną nadwyżkę podaży, gdy miliardy ludzi zostają w domu, aby spowolnić rozprzestrzenianie się nowego koronawirusa” – zauważono w raporcie CNBC. Cena ropy West Texas Intermediate (WTI – amerykański punkt odniesienia ceny ropy) z dostawą w maju spadła o ponad 100 proc., aby osiągnąć ujemny poziom – 37,63 USD za baryłkę (159 litrów).

Czerwcowy kontrakt futures WTI, który wygasa 19 maja, spadł o około 18 proc. po cenie 20,43 USD za baryłkę. Kontrakt lipcowy był o około 11 proc. niższy i wynosił 26,18 USD za baryłkę.

Amerykanie przestają jeździć

Stephen Schork, redaktor biuletynu poświęconego rynkowi ropy naftowej “The Schork Report”, powiedział dziennikowi “Financial Times”, że spodziewa się, wyczerpania możliwości magazynowych ropy w USA w ciągu dwóch tygodni – i ostrzegł, że załamanie zużycia ropy w kraju przyspiesza.

– To zaczyna wyglądać coraz gorzej – powiedział Schork, dodając, że gwałtownie rosnąca liczba bezrobotnych oznaczał, że ​​coraz mniej Amerykanów będzie jeździło, szkodząc popytowi na benzynę nawet w szczytowych miesiącach letnich.

Inwestorzy obawiają się, że ograniczenie wydobycia nie wystarczy 

Inwestorzy wycofali się z majowego kontraktu przed jego wygaśnięciem w poniedziałek z powodu braku popytu. Po wygaśnięciu kontraktu terminowego handlowcy muszą zdecydować, czy przyjąć dostawę ropy, czy też zamienić swoje pozycje na inny kontrakt terminowy na późniejszy miesiąc.

Inwestorów z USA nie przekonało również porozumienie osiągnięte 12 kwietnia przez OPEC, Rosję i innych producentów roby, o ograniczeniu jej wydobycia. Obawiają się, że cięcia nie będą wystarczające, aby zapobiec “zalaniu” rynków przy rekordowych nadwyżkach ropy na rynkach, gdyż znaczna część świata jest “zamrożona gospodarczo” z powodu pandemii koronawirusa.

ZOBACZ: Filiżanka kawy może stać się luksusem. Ceny na giełdach światowych szaleją

Przed tygodniem ministrowie energetyki krajów OPEC informowali, że razem z innymi producentami ropy, którym przewodzi Rosja, czyli grupa OPEC+, wprowadzi największą w historii obniżkę wydobycia ropy, o 10 proc. światowej podaży. “To bezprecedensowy globalny pakt” – komentowała AP.

OPEC+ próbuje zatrzymać spadki cen

Szef resortu energetyki Meksyku Rocio Nahle potwierdził, że OPEC+ uzgodnił, że ograniczy wydobycie ropy o 9,7 mln baryłek dziennie w maju i czerwcu, aby podtrzymać spadające ze względu na pandemię koronawirusa ceny surowca.

Nahle podziękował członkom OPEC za ich poparcie w czasie negocjacji, które doprowadziły do zawarcia umowy. Nieporozumienia z Meksykiem były powodem, dla którego od kilku zapowiadana redukcja wydobycia surowca nie mogła do tej pory dojść do skutku.

ZOBACZ: Ceny jak na huśtawce. Zuboży nas nie tylko epidemia, ale i susza

Jak pisze Associated Press, bezprecedensowy globalny pakt ma doprowadzić do zrównoważenia światowych rynków ropy, w trudnym momencie, gdy pandemii koronawirusa doprowadziła do spadku popytu o jedną trzecią, a wojna podażowa między OPEC a Rosją – w dużej mierze wojna o zachowanie udziałów w rynku – groziła niespotykanym kryzysem nadpodaży. Ceny ropy spadały do poziomów niespotykanych od lat 90.

Gdy minister ds. energetyki Arabii Saudyjskiej, książę Abd al-Aziz ibn Salman wyraził podczas negocjacji, które toczyły się w formie wideokonferencji, zgodę na porozumienie z Meksykiem, rozległy się oklaski wszystkich uczestników tych rozmów – relacjonuje AP.

15 dolarów za baryłkę

Porozumienie ma podbić notowania surowca. Jak podaje AP, oczekuje się, że w krótkim czasie cena za baryłkę podskoczy o 15 dol.

Pandemia koronawirusa spowodowała spadek popytu na ropę o jedną trzecią i drastyczne spadki jej cen. Ponieważ OPEC – a zwłaszcza nieformalny przywódca organizacji, Arabia Saudyjska – i Rosja nie zdołały w marcu uzgodnić nowych obniżek wydobycia, doszło do wojny podażowej między Moskwą a Rijadem, a to doprowadziło do kolejnych spadków notowań ropy. Do podjęcia negocjacji między Moskwą a Rijadem, a następnie między OPEC+ a Meksykiem mieli namawiać – jak podał w niedzielę Kreml – prezydenci USA i Rosji, Donald Trump i Władimir Putin oraz król Arabii Saudyjskiej Salman.

W piątek Trump przekonał prezydenta Meksyku Andresa Manuela Lopeza Obradora, że Stany Zjednoczone zrekompensują częściowo straty, jakie kraj ten poniesie zgadzając się na zmniejszenie wydobycia ropy. Waszyngton stara się podtrzymać ceny również dlatego, by ograniczyć utratę miejsc pracy we własnym sektorze naftowym.

Twoja przeglądarka nie wspiera odtwarzacza wideo…

grz/ Bloomberg, CNBC, “Financial Times”, polsatnews.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCentrum Obserwacji Świata i Okolic wg. WPK – „Narzekactwo na RODOS”
Następny artykułNie udało się potwierdzić tożsamości dwóch ofiar sobotniego pożaru. Konieczne badania genetyczne