A A+ A++

Cesja leasingu jest sposobem na pozbycie się leasingowanego pojazdu. Powodem może być zmiana planów leasingobiorcy, potrzeba zmiany samochodu, czy też, jak może to mieć miejsce obecnie – obawy o kondycję finansową przedsiębiorcy w następstwie epidemii koronawirusa. Jak wiadomo, działalność wielu firm została zamrożona, a więc w przypadku braku dochodów przedsiębiorcy mogą szukać sposobów pozbycia się też pewnych kosztów.

Wysyp ogłoszeń w lutym

Od 1 lutego do 14 kwietnia w serwisie OLX zostało dodanych 718 ogłoszeń z frazą “cesja leasingu” w tytule. W styczniu takich ogłoszeń było 309, o 28 proc. więcej niż przed rokiem, a w lutym – 352, aż o 38 proc. więcej niż przed rokiem. Sytuacja nieco uspokoiła się w marcu, kiedy przyrost względem poprzedniego roku przyhamował do 10 proc., a liczba ogłoszeń zmniejszyła się do 318 – wynika z danych udostępnionych platformie Carsmile przez serwis OLX.

Umowa leasingu jest niestety tak skonstruowana, że w zasadzie nie ma możliwości sprzedaży samochodu przed upływem 2 lat od jej zawarcia. Wykup może się natomiast odbyć tylko za cenę rynkową pojazdu, co jest nieopłacalne w przypadku, gdy pozostałe do spłaty raty są znacznie niższe od tej kwoty.

Ford Mustang nowym królem w Polsce. Wzięcie poszybowało rekordowo
Ford Mustang nowym królem w Polsce. Wzięcie poszybowało rekordowo

Zobacz również

– Dlatego w sytuacji, gdy chcemy pozbyć się zobowiązań, lepszym rozwiązaniem jest znalezienie osoby, która przejmie samochód oraz pozostałe raty. Wysyp ogłoszeń cesji leasingu, jaki miał miejsce w lutym, może mieć związek z koronawirusem – ocenia Kamil Klukowski, koordynator procesów operacyjnych w Carsmile. Dlaczego jednak w marcu wzrost liczby tego typu ogłoszeń wyhamował, skoro wiele firm dopiero wtedy odczuło skutki zamrożenia gospodarki? – Powodem jest najprawdopodobniej pojawienie się deklaracji ze strony firm leasingowych o możliwości zawieszenia rat na kilka miesięcy – zauważa ekspert.

Ogłoszenia o cesji leasingu można znaleźć w nie tylko w serwisach takich, jak OLX, OTOMOTO czy Gratka, ale też na różnego typu grupach na facebooku. Jak nie dać się nabrać i nie przepłacić za samochód?

Czy to się opłaca?

Przede wszystkim trzeba dokładnie policzyć wszystkie koszty, a więc nie tylko miesięczną ratę, ale też “odstępne” czy prowizję pobieraną przez firmę leasingową, a następnie porównać je z ofertą leasingu czy wynajmu nowych samochodów. – Może się okazać, że w związku z dużymi rabatami, jakich dealerzy udzielają obecnie na samochody, a także w następstwie obniżek stóp procentowych, które bardziej przekładają się na wysokość rat w nowych umowach leasingowych, niż w tych kontynuowanych, że przejęcie leasingu od kogoś wcale nie będzie takie opłacalne – zauważa Kamil Klukowski.

Ogłoszenie o cesji leasingu zwykle zawiera następujące informacje:

  • specyfikację samochodu, m.in. rocznik, przebieg, silnik, wyposażenie
  • liczbę rat pozostałych do spłaty oraz ich wysokość
  • wartość wykupu
  • opłatę manipulacyjną pobieraną przez firmę leasingową z tytułu cesji
  • nazwę firmy finansującej
  • kwotę odstępnego

Uwaga na “odstępne”

Sprzedali przez internet 1500 samochodów. Oto polskie koło ratunkowe dla dilerów
Sprzedali przez internet 1500 samochodów. Oto polskie koło ratunkowe dla dilerów

Zobacz również

Odstępne nie zawsze pojawia się w ogłoszeniach, a jego wysokość zależy od tego, jak duża jest różnica pomiędzy rynkową ceną samochodu, a sumą pozostałych do spłacenia rat. To wysokość odstępnego decyduje zwykle o tym, czy warto skorzystać z danej oferty cesji leasingu. Trzeba też pamiętać, że cesja leasingu wymaga uzyskania zgody firmy leasingowej. Obecny leasingobiorca musi złożyć wniosek pisemny, a czas oczekiwania na odpowiedź może wynieść np. 2 tygodnie. Osoba, która chce przejąć umowę leasingu musi natomiast przejść przynajmniej uproszczoną procedurę badania swojej zdolności kredytowej, bo to na nią w wyniku cesji przechodzi zobowiązanie do opłacania miesięcznych rat.

Przykład ogłoszenia o cesji z serwisu gratka.pl Mercedes C 200 Coupe, z roku 2018, 184 KM, automat, 30 tys. km przebiegu.

Pozostało 16 miesięcznych rat w wysokości 2205 zł netto, odstępne wynosi 12 tys. zł netto, a opłata manipulacyjna 1000 zł. Wartość wykupu, który nie jest obowiązkowy, wynosi 97 tys. zł netto. Jeśli kwotę odstępnego oraz prowizji doliczymy do miesięcznej raty, jej koszt wyniesie w sumie 3017 zł netto. Gdybyśmy chcieli analogiczny model wynająć, to cena miesięcznego abonamentu wyniesie 2536 zł netto z serwisami, oponami oraz ubezpieczeniem w cenie (umowa na 3 lata, brak wkładu własnego). Widać więc, że nie dość, że samochód z ogłoszenia jest starszy (rocznikowo 2-letni), to jeszcze kosztuje o 500 zł miesięcznie więcej. Zaletą cesji może być jednak stosunkowo krótki okres umowy – 16 miesięcy. Przy wynajmie nowego auta będą to minimum 2 lata, a dla wyliczonej raty 2536 zł – założono, że umowa potrawa 3 lata.

Niższa rata i mniejszy wykup

Opel Insignia z 2018 roku, 200 KM, automatyczna skrzynia biegów, silnik benzynowy to inna przykładowa oferta cesji leasingu. Do spłaty zostało 30 rat w miesięcznej wysokości 2839 zł netto. Gdy doliczymy do tego przypadający na jeden miesiąc koszt odstępnego, … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzymrozi w 13 województwach. IMGW ostrzega
Następny artykułKoronawirus w Polsce. Nowe przypadki zakażenia i kolejne zgony