Pewien mieszkaniec powiatu ostrzeszowskiego chciał upewnić się, że miejscowe sklepy stosują się do wprowadzonych obostrzeń z powodu pandemii koronawirusa. W tym celu podawał się za policjanta i przeprowadzał „kontrole” na własną rękę.
Niemal od samego początku wprowadzenia obostrzeń 19-latek z powiatu ostrzeszowskiego sprawdzał, czy sprzedawcy się do tych przepisów stosują.
Jakkolwiek idea słuszna, tak metoda, którą obrał gorliwy młodzieniec, była wysoce nieodpowiednia i nieodpowiedzialna. Młody mężczyzna podawał się za policjanta. „Uzbrojony” w fałszywą legitymację, pas, na którym miał atrapę borni oraz krótkofalówkę, wchodził do sklepów i zwracał uwagę na zarówno faktyczne, jak i nieistniejące naruszenia, jakich mógł dopuścić się dany sklep.
Gdy zatrzymali go prawdziwi policjanci, mężczyzna wyjaśnił, dlaczego sprawdzał sklepy. Otóż robił to z dwóch powodów – faktyczna chęć kontroli, czy placówki stosują się do wprowadzonych przepisów i… nuda.
Ale nadgorliwość mężczyzny i karygodny sposób, jakiego się podjął, mogą go drogo kosztować. Za przywłaszczenie funkcji funkcjonariusza publicznego grozi kara grzywny, ograniczenia wolności, bądź pozbawienia wolności do roku. Postępowanie prowadzi KPP w Ostrzeszowie.
KPP Ostrzeszów, el
zatrzymany fot. policja
zatrzymany fot. policja
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS