– Bardzo przeżywaliśmy moment, gdy musieliśmy ograniczyć coraz to bardziej możliwość odwiedzin naszych pacjentów, gdzie większość z nich jest u kresu swojego życia – mówiła Agnieszka Paczkowska z Hospicjum Dutkiewicza w Gdańsku w ostatnim odcinku “Bliżej siebie LIVE”. Wbrew pozorom, najbliżsi chorych bez większych problemów dostosowali się do obostrzeń. – W rodzinach szybko narosło zrozumienie, że to nie jest wymysł, a rzeczywista potrzeba. Nie zdarzyła się sytuacja, że rodzina miałaby pretensje – dodała.
Trzeba było ograniczyć odwiedziny. “Bardzo to przeżywaliśmy”
Epidemia koronawirusa bardzo mocno uderzyła w Hospicjum Dutkiewicza. Pracownicy potrzebują kilkadziesiąt tys. sztuk maseczek, rękawiczek i kilka tys. fartuchów. Wszystko po to, aby opieka nad przewlekle chorymi pacjentami była bezpieczna dla każdej ze stron.
Psycholożka powiedziała, że zdarzają się nadzwyczajne sytuacje, gdy kontakt pomiędzy podopiecznym a jego rodziną jest dla chorych ważny i bardzo potrzebny. Wówczas placówka stara się umożliwić spotkanie. Oczywiście w taki sposób, by nie mogło dojść do potencjalnego zakażenia. Wtedy maseczki, rękawiczki, fartuchy, których tak brakuje, są nieodzowne.
“Zbieramy środki na pilny zakup materiałów medycznych i ochronnych dla naszych pielęgniarek, lekarzy i opiekunek. By mieć zabezpieczone środki na kolejny miesiąc potrzebujemy zebrać 40-50 tys. zł. Rocznie w Hospicjum domowym i stacjonarnym im. Ks. E. Dutkiewicza opiekujemy się 2000 osób – dorosłymi i przewlekle chorymi dziećmi – to oni byli i są dla nas najważniejsi. Teraz stanęliśmy wobec nowych wyzwań – konieczności wprowadzenia dodatkowych zabezpieczeń i środków ochronnych” – czytamy na stronie zbiórki. TUTAJ znajdziecie link do niej.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS