Zamknięty OIOM w Rawiczu. Personel czeka na wynik testów

“Nie mam praktycznie żadnych anestezjologów”

W związku z kwarantanną personelu pracującego na OIOM-ie szpital ma kłopot z zapewnieniem pacjentom opieki anestezjologicznej. Między innymi z tego powodu nie działa blok operacyjny, a na oddziale ginekologiczno-położniczym zawieszono przyjmowanie nowych pacjentek. 

– Całkowicie został zamknięty oddział intensywnej terapii, a to powoduje unieruchomienie bloku operacyjnego. Nie mam praktycznie żadnych anestezjologów i pielęgniarek anestezjologicznych, a to ma wpływ na pracę oddziału chirurgicznego i oddziału położniczego – tłumaczy w rozmowie z TVN24 Tomasz Paczkowski, prezes zarządu Szpitala Powiatowego w Rawiczu. – Na oddziale chirurgicznym przebywa obecnie ośmiu pacjentów, nie mieli oni przewidzianych w najbliższym czasie zabiegów, więc w tym przypadku nie ma bezpośredniego zagrożenia, że z powodu tej sytuacji tym pacjentom może pogorszyć się stan zdrowia.

OIOM, na którym pracowała zakażona pielęgniarka, przeszedł już dezynfekcję. Pacjenci, którzy wymagają leczenia na oddziale położniczym lub intensywnej terapii, będą kierowani do pobliskich szpitali, m.in. w Lesznie i Wrocławiu.

Ujemne testy w pleszewskim szpitalu

Kwarantanną objęty jest też oddział położniczy w szpitalu w Pleszewie. W poniedziałek potwierdzono zakażenie u pracującej tam położnej. Decyzją sanepidu oddział został zamknięty, wstrzymano wypisy pacjentek. Ale są już wyniki testów i pacjentek, i personelu medycznego, który stykał się z położną. Wszystkie testy dały wynik ujemny. – To bardzo dobrze świadczy o przestrzeganiu przez personel zasad bezpieczeństwa epidemiologicznego – mówi rzecznik pleszewskiego szpitala Ireneusz Praczyk. – Czekamy na decyzję inspekcji sanitarnej w sprawie otwarcia oddziału i zdjęcia kwarantanny zbiorowej z pacjentek oraz personelu pozostającego na oddziale położniczym.