W marcu Sąd Okręgowy w Kielcach informował, że mimo odwoływania zdecydowanej większości rozpraw proces odsiadującego już dożywocie 60-letniego Tadeusza G. i jego kompanów będzie toczył się normalnie. Sprawę zakwalifikowano bowiem do pilnych. Głównie dlatego, że kilku oskarżonych w tej sprawie siedzi od ponad dwóch lat w tymczasowym areszcie, czekając na wyrok. To dość szczególna sytuacja. Dlatego rozprawy w procesie często są planowane co tydzień – w niezwykle szybkim trybie.
Tyle tylko że kwietniowe rozprawy sąd jednak zdjął z wokandy. – Zmieniło się rozporządzenie ministra sprawiedliwości, które i w takich sprawach zaleca, aby procesu nie kontynuować – mówi sędzia Jan Klocek, rzecznik SO w Kielcach.
Dlatego proces w sprawie sześciu zabójstw pod Kielcami na razie jest wstrzymany.
60-letni dziś Tadeusz G. jest uznawany za największego zabójcę w powojennej historii Polski. Od 2007 r. siedzi w więzieniu. Na wolności podawał się za plantatora truskawek, a tak naprawdę już od lat 90. napadał na hurtownie, sklepy. Był również liderem bezwzględnego gangu zabójców kantorowców (ma już za to dożywocie).
W 1991 r. w Cedzynie brał udział w zabójstwie trojga Ukraińców. Kobietę wcześniej zgwałcił. Obecnie w różnych śledztwach i procesach przypisuje mu się aż 18 ofiar. W tym sześć w latach 1997–1999, których dotyczy kielecki proces. Na ławie oskarżonych oprócz Tadeusza G. zasiada jeszcze sześć osób.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS