Pojazd został wyniesiony w przestrzeń kosmiczną przez rakietę Falcon-9 od SpaceX dokładnie 17 września 2017 roku. Od tamtej pory wykonywał szereg zaplanowanych zadań, które zostały objęte ścisłą tajemnicą. Kolejna misja pierwszego w historii bezzałogowego pojazdu kosmicznego wielokrotnego użytku ma odbyć się w maju bieżącego roku.
Chociaż pewnie nigdy nie dowiemy się prawdy na temat tej maszyny, to jednak wojskowi najwidoczniej mają już dla niej nowe, niezwykłe zadania. Na serwisie Military.com możemy przeczytać, że przedstawiciele Pentagonu chcą wykorzystać potencjał X-37B do wsparcia myśliwców F-35 Lightning II i F-22 Raptor w trakcie wykonywania najróżniejszych misji. Kilka mini-wahadłowców pełniłoby rolę ich orbitalnych skrzydłowych.
Jako że najnowocześniejsze myśliwce posiadają na swoich pokładach zaawansowane systemy komunikacji, a w zasadzie są zdolne do prowadzenia wojen elektronicznych, można połączyć je z pojazdami orbitalnymi za pomocą np. konstelacji mikrosatelitów StarLink od SpaceX, w celu pozyskiwania ogromnej ilości informacji o tym, co dzieje się wysoko nad nimi i na obszarze prowadzonych przez nich działań.
X-37B to bardzo mały pojazd, ale posiada bardzo ciekawe cechy, który są solą w oku armii Rosji i Chin. Otóż mini-wahadłowiec posiada zdolność do szybkiej zmiany orbity. To dlatego często niespodziewanie znikał z widoku obserwatorów i ciężko było go ponownie wypatrzeć. Pojazd potrafi zmienić swoją orbitę na eliptyczną w ten sposób, by perygeum zahaczało o atmosferę, a następnie korzystając ze swoich technik szybowania, przemieszczać się niezauważony po bliskiej Ziemi przestrzeni kosmicznej.
Najprawdopodobniej, pojazd był do tej pory wykorzystywany jako małe centrum badawcze dla najróżniejszych technologii. Eksperci uważają jednak, że maszyna może być również wyposażona w broń jądrową. Jakiś czas temu Pentagon zapowiedział, że powstaną pojazdy kosmiczne, które będą zdolne do wykonania superszybkiego i skutecznego uderzenia jądrowego w dowolny cel na całej planecie. X-37B może być prototypem takiej maszyny.
Wyobraźmy sobie, że wybuchnie poważny konflikt na linii USA-Rosja-Chiny. Pojazd Pentagonu zostanie wyposażony w ładunek jądrowy i ustawiony na orbicie, ok. 400 kilometrów nad np. Moskwą czy Pekinem, a następnie w razie zagrożenia, ruszy w kierunku tych miast. Jego domeną jest fakt, że dokona ataku znacznie szybciej od każdej rakiety balistycznej, a to ze względu na to, że podczas szybowania może niezauważony rozpędzić się do prędkości ponad 20 tysięcy km/h, więc pokonanie 300-400 kilometrów zajmie mu dosłownie chwilę.
Źródło: GeekWeek.pl/Military.com / Fot. Pentagon/DoD/DARPA
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS