Odkąd w życie weszły obostrzenia dotyczące zakazu przemieszczania się, ulice naszego miasta opustoszały, a cmentarze zostały zamknięte. Dlatego widok małego chłopca, który w samej piżamie na bosaka spacerował w rejonie cmentarza na Północy przykuł uwagę przejeżdżającego w pobliżu małżeństwa. Jak się okazało, rodzice pojechali na zakupy, a dziecko zostało pod opieką dziadka.
W sobotę rano małżeństwo z Częstochowy zauważyło małego chłopca, który boso i w samej piżamie spacerował wzdłuż dwupasmowej drogi przy cmentarzu Kule. Zaniepokojeni tym widokiem powiadomili policję i do czasu przyjazdu patrolu zaopiekowali się dzieckiem. Operacyjni z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie szybko ustalili, że chłopczyk wyszedł z niezamkniętej posesji, znajdującej nię nieopodal. W domu zastali 85-letniego mężczyznę i małoletnią siostrę chłopca, którzy nie zorientowali się że dziecko wyszło z domu. Okazało się, że rodzice pojechali na zakupy, zostawiając śpiące dzieci pod opieką dziadka. Policjanci przekazali dziecko pod opiekę ojca, który po chwili przyjechał do domu. Gdyby nie wzorowa reakcja świadków, mogło dojść do tragedii.
Pamiętaj!
Małoletnie dziecko wymaga naszej opieki i ciągłej kontroli.
Należy pamiętać, że jako rodzice/opiekunowie odpowiadamy prawnie za bezpieczeństwo tych osób.
Reagujmy w sytuacjach, kiedy widzimy pozostawione bez opieki dzieci. Czasami sygnał od sąsiada, przechodnia czy jakiejkolwiek innej osoby zainteresowanej losem dziecka może zapobiec tragedii.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS