A A+ A++

W naszej serii o tajemniczych podziemiach udaliśmy się już w naprawdę tajemne miejsca. Katakumby ukryte pod Rzymem mogą się z nimi śmiało zmierzyć, a porównywane bywają z tymi paryskimi. W tym przypadku wszystko jest jeszcze bardziej tajemnicze, ponieważ świat pod Rzymem jak dotąd był tylko częściowo zbadany, co potwierdzają częste przypadki, gdy do nieodkrytych wcześniej podziemi zapadają się części ulic, a nawet całe domy. W ten sposób odkrywa się coraz więcej korytarzy i komnat, a rzymska sieć starożytnych podziemnych tuneli rozszerza się.

Niektóre części są dobrze znane i od dawna otwarte dla zwiedzających, podczas gdy inne wciąż pozostają tajemnicą. Prawdopodobnie istnieje jeszcze wiele zaginionych katakumb – potwierdza kierownik rzymskich podziemi, Włoch Adriano Morabito. Według niektórych źródeł rzymskie katakumby mogą mieć nawet do 1000 kilometrów, co czyniłoby je największymi podziemiami tego typu na świecie.

Kilkadziesiąt podziemnych kompleksów tworzących katakumby, w przeszłości służyło różnym celom. Przede wszystkim jednak zawierają dużą liczbę chrześcijańskich grobów z czasów, gdy chrześcijanie byli prześladowani przez rzymskich władców. Dziś każdy ma okazję odwiedzić niejedno takie miejsce. Można odwiedzić katakumby Priscilli ze starożytną kaplicą cmentarną lub najstarsze katakumby św. Kaliksta, które powstały prawdopodobnie już w II wieku. Leżą tam tysiące chrześcijan, w tym kilku papieży, i mówi się również, że w 1485 r. robotnicy odkryli dziwny sarkofag oświetlony przez parę lamp, płonących tam już od kilkuset lat, które zgasły wkrótce po otwarciu krypty.

Jednak najbardziej znanym podziemnym miejscem Rzymu jest Krypta Kapucynów. Tajemnicze miejsce ozdobione jest szkieletami czterystu mnichów, z kości wykonane są także żyrandole i inne przerażające dekoracje na kamiennych ścianach. Nic więc dziwnego, że niektórzy ludzie z powodu bardzo silnej i bardzo złej energii, nie wytrzymają tam dłużej niż kilka sekund.

Z rzymskimi podziemiami związanych jest wiele opowieści o różnych zjawiskach paranormalnych i zjawach, które rzekomo przechadzają się po mieście i pod nim. Do najbardziej znanych należy duch rzymskiej szlachcianki Beatrice Cenci (1577–1599). Dziewczyna, która według legendy wraz ze swoją matką i bratem pod koniec XVI w. zamordowała uciskającego i rozpustnego ojca. Cała trójka rzekomo była więziona w podziemnym lochu, a później została stracona na moście św. Anioła. To tam już na kilka tygodni po egzekucji zaczyna pojawiać się duch zakrwawionej dziewczyny i według wielu świadków można do spotkać do dziś.

Znana jest historia z 1997 r., kiedy to duch miał pomóc przepędzić złodziei, którzy zaatakowali parę młodych niemieckich turystów. Był to biały upiór o wyglądzie młodej dziewczyny, od stóp do głów, zbroczony krwią. Ale kiedy studenci chcieli tajemniczej nieznajomej podziękować, zorientowali się, że na moście stoją sami – mówi czeski badacz zagadek Vladimir Cervinka. Czy duch dziewczyny pojawił się również w rzymskich podziemiach?

Rzeczywiście, zgłoszono wiele przypadków dotyczących zjawisk nadprzyrodzonych w katakumbach. Mieszkańcy, którzy tam chodzą, często mówią o dziwnych światłach, których nie powinno być w tunelach, oraz o dziwnym dźwięku przypominającym cichy szum. Zdarzały się przypadki silnej paniki i skrajnej nagłej klaustrofobii, mówi fiński badacz zagadek Jari Mikkola.

Wielu wierzy, że wszystkiemu nie są winne jedynie konkretne zjawy, ale przede wszystkim jest to lament chrześcijańskich dusz przywiązanych do podziemnego labiryntu, których szczątki zostały zbezczeszczone przez rabusiów lub nieuczciwych badaczy, szczególnie w XIX w.

Zakłada się, że zjawiska paranormalne zachodzące w katakumbach wynikają z faktu, że szczątki, zostały zabrane z miejsc spoczynku i wykorzystane do celów dekoracyjnych – dodaje Jari Mikkola, zaznaczając, że wiele z zarejestrowanych zdarzeń paranormalnych może być jedynie chwytem marketingowym, mającym na celu zwabić do katakumb turystów.

Dzisiaj podziemia są w centrum zainteresowania miłośników tajemnic z jeszcze jednego powodu. Włoski archeolog amator Alfredo Barbagallo, jest przekonany, że w katakumbach pod Rzymem przechowywany jest słynny Święty Graal. Znajdować by się miał w tunelu pod bazyliką św. Wawrzyńca. Chrześcijańskiego diakona, który na prośbę papieża ukrył wiele cennych reliktów i skarbów podczas prześladowań. Niektóre z nich, a między nimi rzekomo i Graal, miały być wykorzystane do celów pogrzebowych, a następnie trafiły gdzieś w pobliże jego grobowca pod obecną bazyliką. O dziwo, do tej pory nie było możliwe przeprowadzenie dokładnego badania archeologicznego miejsc, w których mogą być ukryte cenne relikty. Czy i tak fascynująca historia starożytnego Rzymu może być także rozwiązaniem dla jednej z największych chrześcijańskich tajemnic?

Tajemnic ukrytych pod Rzymem jest o wiele więcej, niektóre z nich przetrwały całe wieki. W 1899 r. włoski archeolog Giacomo Boni (1859–1925) odkrywa między budynkiem Senatu a Łukiem triumfalnym cesarza Septymiusza Sewera (146–211) dziwną powierzchnię pokrytą czarnym marmurem. Natychmiast spekuluje się, że jest to miejsce opisane w kilku starożytnych tekstach jako najstarsze w historii Rzymu. To tutaj pochowano legendarnego założyciela miasta Romulusa. Wielu ludzi wierzy, że istniał starożytny pomnik Faustulusa, pasterza, który wychował Romulusa i Remusa po tym, jak wykarmił ich wilk, pisze rzymski historyk Dionizjusz z Halikarnasu (ok. 54–8 p.n.e.). Krótko po odkryciu trwają dalsze poszukiwania, a inni historycy i archeolodzy udają się na miejsce. Czego się dowiedzieli przez kolejne dziesięciolecia?

Chociaż okazuje się, że czarny kamień został prawdopodobnie położony w pierwszym wieku przed naszą erą, badacze stopniowo odkrywają, że pod nim znajdują się ślady starożytnej świątyni, prawdopodobnie pochodzącej z dużo starszego okresu. Pozostałości ołtarza i kolumn, odłamki i pozostałości posągów, a przede wszystkim stela pokryta najstarszym łacińskim napisem na świecie. Każdego, kto zbezcześci to miejsce, niech pożrą duchy podziemnego świata, widnieje na nim.

Czy to dziwne przekleństwo jest dowodem na to, że to miejsce w czasach starożytnych zajmował jakiś starożytny kult religijny? I czy Romulus nie mógł być członkiem tego kultu? Na te pytania do tej pory nie udało się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi. Jednak na podstawie i tego odkrycia jasnym jest, że pod Rzymem znajduje się o wiele więcej, niż dotychczas zostało odkryte. Czy pod powierzchnią miasta czekają na badaczy inne tajne korytarze, skarby lub starożytne groby?

Źródło: Enigma

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMercedes-Benz S560 4.0 V8 469 KM, 2017 – test AutoCentrum.pl #364
Następny artykułKoronawirus. Straciłeś pracę. Możesz jej tutaj poszukać. Są oferty