A A+ A++
Na drugą generację Mercedesa GLA przyszło nam poczekać blisko siedem lat. Ale warto było. fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl

Do salonu BMG Goworowski wjechała kolejna nowość spod znaku trójramiennej gwiazdy. To druga generacja Mercedesa-Benz GLA. Jej cennik startuje od kwoty 153 500 zł. Warto również dodać, że 9 kwietnia dealer świętował 22. rocznicę przyznania autoryzacji przez Mercedes-Benz Polska.

Jak ocenisz wygląd Mercedesa GLA?

wygląda świetnie, jestem zdecydowanie na tak 32%

jest całkiem ładny i prezentuje się lepiej od pierwszej generacji 29%

ten wygląd do mnie nie przemawia, chyba wybrał(a)bym konkurencję 9%

nie podoba mi się, jest brzydki 30%

Oddaj głos Łącznie głosów: 101

Historia Mercedesa GLA jest stosunkowo krótka, bo sięga roku 2013, kiedy to podczas pokazu samochodowego we Frankfurcie po raz pierwszy motoryzacyjny świat ujrzał absolutną nowość z gwiazdą na masce. Model szybko zaskarbił sobie sympatię kierowców, a w ciągu całej “kariery” został wyprodukowany w liczbie przekraczającej milion egzemplarzy.

Projektanci Mercedesa sukcesywnie, od dwóch lat, odświeżają gamę modelową spod literki “A”. Najpierw zaprezentowano Klasę A w wersjach hatchback i sedan, następnie usportowione CLA Coupe i CLA Shooting Brake, a teraz przyszła pora na “uterenowione” GLA.

Co więcej, nowy GLA był także brakującym ogniwem w pełni zmodernizowanej gamie SUV-ów Mercedesa.

Pora na konkrety, zacznijmy od stylistyki. Moim skromnym zdaniem premierowa generacja zbyt mocno przypominała swojego mniejszego brata – Klasę A. Była trochę jakby pozbawiona charakteru. Dostrzegli to projektanci Mercedesa, bo przy drugiej odsłonie GLA jest już zupełnie inaczej. Nie ma możliwości pomylenia na ulicy obu tych modeli. Nowemu GLA zdecydowanie bliżej do większych braci – GLB czy GLC aniżeli do Klasy A.

Druga generacja kompaktowego SUV-a jest bardziej misiowata. To chyba dobre określenie. W porównaniu do poprzednika zyskała masywności i obłości. Co widać już na pierwszy rzut oka – zmieniły się także proporcje. Nowy GLA jest aż o 10 cm wyższy i o 3 cm szerszy. O dziwo, stracił 1,5 cm na długości, ale mimo to udało się wygospodarować więcej miejsca na nogi dla pasażerów drugiego rzędu. Co zresztą było niemałą bolączką premierowej odsłony GLA.

O 4 cm zwiększyły się rozstawy kół, a dzięki powiększonym nadkolom można pod nimi wyeksponować koła z większymi felgami (od 17 do 20 cali). Dzięki nowej platformie MFA2 udało się także powiększyć o 14 litrów przestrzeń bagażową. Teraz użytkownicy GLA mają do dyspozycji 435 litrów.

Trójmiejskie salony samochodowe

Wnętrze kompaktowego SUV-a zostało unowocześnione. Projektanci sięgnęli oczywiście po bardzo dobrze znany projekt wykorzystywany w innych modelach Mercedesa, m.in. w Klasie A. Solidna kierownica, szeroki na ponad pół kokpitu panel z dwoma, 10-calowymi ekranami, ambientowe oświetlenie oraz charakterystyczna kolumna środkowa z podręcznym centrum dowodzenia – to wszystko już znamy i zresztą bardzo lubimy, bo to po prostu wnętrze skrojone na miarę. Do tego trzeba dodać oczywiście najnowszy i bardzo intuicyjny system multimedialny MBUX oraz szereg asystentów bezpieczeństwa, jak chociażby: system aktywnego wspomagania hamowania, asystent skrętu, system ostrzegania przy wysiadaniu z auta i ostrzegania o pieszych.

W zupełnie nowej kabinie GLA siedzimy teraz wyżej, dzięki czemu widzimy więcej. To pozycja typowa dla SUV-ów. Poprawiona została także widoczność przez pozostałe szyby – zoptymalizowano linie słupków dachowych, które przysłaniają mniejszy obszar.

Salony samochodowe oferują usługę door-to-door

Pod maską GLA 250 pracuje dwulitrowy silnik benzynowy generujący moc 224 KM.
Pod maską GLA 250 pracuje dwulitrowy silnik benzynowy generujący moc 224 KM. fot. Michał Jelionek / Trojmiasto.pl

Dodatkowo, egzemplarze wyposażone w napęd na wszystkie koła 4MATIC standardowo otrzymają pakiet off-roadowy. W jego skład wchodzą m.in. specjalna funkcja oświetlenia terenowego z reflektorami Multi-Beam LED, regulacja prędkości zjazdu w zakresie 2-18 km/h, dodatkowy tryb jazdy (off-road), a także wyświetlane na centralnym ekranie animacje parametrów terenowych.

W trybie off-roadowym moment obrotowy rozdzielany jest w stosunku 50:50 (przód:tył). Inaczej jest w przypadku pozostałych trybów jazdy – sport (70:30), natomiast ekonomiczny i komfortowy (80:20).

GLB – absolutna nowość od Mercedesa

Testowany przez nas egzemplarz został wyposażony w dynamiczną, dwulitrową jednostkę benzynową generującą moc 224 KM (350 Nm maksymalnego momentu obrotowego). Jednostka napędowa została zestrojona z ośmiobiegową automatyczną skrzynią, a moment obrotowy przekazywany jest na wszystkie koła.

Ważący 1600 kg SUV do “setki” rozpędza się w 6,7 sekundy, a prędkość maksymalna wynosi 240 km/h. Podczas jazd testowych, przy dość “ciężkiej stopie”, średnie spalanie w cyklu mieszanym oscylowało w granicach 11 litrów benzyny na 100 km. To sporo, niestety.

A jak GLA zachowuje się podczas jazdy? Auto – choć producent wyraźnie zaznaczył, że druga generacja jest bardziej komfortowa od pierwszej – jest dość sztywno zestrojone, nawet w komfortowym trybie. Są tego plusy, bo SUV świetnie spisuje się przy żwawej jeździe, w ciasnych zakrętach.

Cennik podstawowej wersji Mercedesa GLA startuje od kwoty 153 500 zł (180 d, 2.0 i 116 KM). Testowany przez nas egzemplarz demonstracyjny (wersja silnikowa 250), użyczony przez firmę BMG Goworowski, kosztuje 238 tys. zł.

Prawdopodobnie w drugiej połowie roku w ofercie GLA pojawi się limitowana wersja Business Edition, której ceny będą rozpoczyna się od 141 200 zł.

22 lata Mercedes-Benz BMG Goworowski

Tak niegdyś wyglądał gdyński salon Mercedes-Benz BMG Goworowski / A tak wygląda teraz. fot. archiwum BMG Goworowski

Dokładnie 9 kwietnia 1998 roku firma BMG Goworowski otrzymała autoryzację Mercedes-Benz.

– Przygoda firmy BMG Goworowski z marką Mercedes-Benz trwa już ponad dwie dekady. Owocne 22 lata. Jestem dummy z tego, co udało nam się przez ten czas zbudować. Dziś zapewne, gdyby nie aktualna sytuacja, świętowalibyśmy z państwem otwarcie naszego nowego salonu przy ul. Łużyckiej w Gdyni. Niestety wspólne świętowanie musimy nieco odroczyć – mówi Bogdan Goworowski, właściciel firmy BMG Goworowski.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTak koronawirus rozsiał się po Szprotawie
Następny artykułGoogle Pixel 4a – znamy już pełną specyfikację. Pora na ocenę