Większość koncernów motoryzacyjnych skupia się jednak na tworzeniu pojazdów autonomicznych pod kątem ich bezpieczeństwa jazdy, perfekcyjnego parkowania czy zapewnieniu maksymalnego komfortu ich użytkownikom. Tymczasem inżynierom Roborace przyświeca zupełnie inny cel, którym jest prędkość, prędkość i jeszcze raz, prędkość.
Firma zamierza stworzyć zupełnie nową dyscyplinę sportów motorowych. Jak pewnie się domyślacie, chodzi o pierwsze w historii prawdziwe i profesjonalne wyścigi pojazdów w pełni autonomicznych. Roborace marzy się nawet zdominowanie słynnych wyścigów Formuły 1.
Pierwszym wstępem do tego ma być ustanowicie nowego rekordu prędkości wśród samochodów w pełni autonomicznych. Robocar rozpędził się na torze Elvington Airfield w Wielkiej Brytanii do zawrotnej prędkości 281 km/h. Zapisał się tym historycznym wyczynem w Światowej Księdze Rekordów Guinnessa. Inżynierowie Roborace nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa.
Jeszcze w tym roku nowe generacje pojazdu mają osiągnąć grubo ponad 320 km/h. Trzeba tutaj podkreślić, że za kierownicą Robocara nie siedzi żaden kierowca, a pojazd nie jest zdalnie sterowany przez operatorów. Robocar w pełni nadzorowany jest przez algorytmy sztucznej inteligencji, które na podstawie czujników, kamer i radarów potrafią utrzymać pojazd na torze i ścigać się z innymi maszynami.
Robocar został oficjalnie zaprezentowany w 2017 roku. Pojazd dysponuje czterema silnikami elektrycznymi, umiejscowionymi przy każdym z kół. Silniki generują łączną moc dochodzącą do 400 KM. Firma przewiduje, że w trakcie pierwszych oficjalnych wyścigów, pojazdy będą w części nadzorowane przez operatorów, ze względów bezpieczeństwa, ale z czasem staną się w pełni autonomiczne.
Źródło: GeekWeek.pl/Roborace / Fot. Roborace
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS