Noc pełna grozy. Ok. 20 pracowników- decyzją dyrekcji – musiało po skończonej zmianie pozostać w Domu Pomocy Społecznej przy ul. Grabskiego, po tym, jak mąż jednej z pracownic z podejrzeniem koronawirusa pojechał do szpitala. Zmiana, która właśnie skończyła dyżur, dowiedziała się, że wyjść z pracy nie może. Rozumiem, że teraz o moich prawach obywatelskich decyduje dyrektor DPS – mówiła nam w nocy jedna z pracownic
Iwona Hyś, dyr. Domu Pomocy Społecznej w Legnicy potwierdza, że rzeczywiście taka decyzja – po konsultacji z legnickim sztabem kryzysowym – została podjęta – dla wspólnego dobra.
W placówce jest już nowa zmiana. Ci, którzy musieli spedzić noc w DPS-ie wrócili do domów. Ważna – i optymistyczna- informacja jest taka, że w nocy dyrekcja DPS-u otrzymała potwierdzenie, że wynik badania w kierunku COVID-19 u męża jednej z pracownic jest ujemny.
Reklama
Reklama
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS