A A+ A++

Formuła 1 uruchomiła oficjalne wirtualne rozgrywki. Seria Virtual GP ma za sobą dwie odsłony. Rywalizacja odpowiadająca rundzie w Wietnamie rozegrana została na torze w Albert Park. W użyciu pozostaje gra F1 2019, a w niej nie ma obiektu w Hanoi.

Niedzielny wyścig mógł pochwalić się lepszą obsadą niż inauguracja sprzed dwóch tygodni. Na liście zgłoszeń znalazło się m.in. sześciu kierowców z obecnej stawki. Najlepszy okazał się Leclerc. Monakijczyka zabrakło na starcie czternaście dni temu, ale w ostatnim czasie rozpoczął treningi, poświęcając na nie około 5 godzin dziennie.

– Pod koniec poprzedniego tygodnia postanowiliśmy dołączyć razem z George’em [Russellem] i Alexem [Albonem] i transmitować wszystko na żywo. To była świetna zabawa, więc myślę, że nadal będziemy to robić. Jest to trudny czas dla wszystkich, którzy zostają w domach, dlatego staramy się zapewnić rozrywkę. Mam nadzieję, że tak było tym razem.

Leclerc podzielił się także wrażeniami z wygranego wyścigu: – Myślę, że chwilami może być trudniej, niż w prawdziwym życiu. W rzeczywistości mamy odczucia związane z samochodem. W przypadku ścigania się w sieci więcej zależy od strony mentalnej.

– Było niewiarygodnie trudno – opisał Monakijczyk wyścig liczący 29 okrążeń. – Siedzimy w zasadzie na krześle, więc nie ma przeciążeń jak w prawdziwym samochodzie. Spociłem się jednak jak szalony. Mięśnie nie bolą, ale cała koncentracja sprawia, że wysiłek jest spory. Generalnie był to świetny wyścig – podsumował Charles Leclerc.

Zostali w domach:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułTysiące ludzi w parkach w Szanghaju. Chińskie władze zmniejszają restrykcje
Następny artykułBez święcenia pokarmów przed bazyliką Mariacką