A A+ A++
fot. Tomasz Schenk

– Zaczynając sezon w Ostrowcu, nawet przez chwile nie przeszło mi przez myśl, że skończę go w Tarnowie. Miałam swoje cele. Byłam zła, że nie udało mi się ich wszystkich zrealizować, ale czasem trzeba poświęcić więcej czasu, żeby coś osiągnąć – powiedziała Karolina Szczygieł, rozgrywająca drużyny z Tarnowa.

Karolina Szczygieł na początku minionych rozgrywek broniła barw KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, jednak kłopoty finansowo-organizacyjne klubu sprawiły, że w trakcie rozgrywek przeniosła się do Grupy Azoty PWSZ Tarnów. Tarnowianki po nieudanej pierwszej części sezonu w drugiej pokazały się ze znacznie lepszej strony. – Zaczynając sezon w Ostrowcu, nawet przez chwile nie przeszło mi przez myśl, że skończę go w Tarnowie. Jak każdy sportowiec miałam swoje cele. Byłam zła, że nie udało mi się ich wszystkich zrealizować, ale czasem trzeba poświęcić więcej czasu, żeby coś osiągnąć. Ten sezon nauczył mnie dużo zarówno jako człowieka, jak i sportowca – podkreśliła Szczygieł.


Nie ukrywa ona, że lubi grać przy głośnym dopingu i wsparciu licznie zgromadzonej w hali publiczności. – Doping kibiców jest dla mnie bardzo ważny. Lubię grać przy pełnej hali, gdzie czuć wsparcie z trybun. To napędza do gry. Dlatego bardzo dziękuję wszystkim kibicom z Tarnowa, że byli i nas dopingowali – zaznaczyła rozgrywająca, która – podobnie jak inne siatkarki – ma obecnie więcej wolnego czasu. Za to brakuje go w trakcie rozgrywek. – W sezonie faktycznie dużo czasu wolnego nie ma. Miedzy treningami staram się przede wszystkim odpoczywać. Najbardziej relaksuje mnie dobra muzyka i książka – dodała.

Karolina Szczygieł ma na swoim koncie sukces w rozgrywkach młodzieżowych. Wraz z reprezentacją Polski kadetek w 2013 roku sięgnęła po złoty medal mistrzostw Europy. Przyznaje, że bardzo miło wspomina tamten czas. – Ten czas dla każdej z nas był wyjątkowy. Miałyśmy bardzo zgraną drużynę na boisku i poza nim. Pamiętam, że bardzo ciężko trenowałyśmy na ten sukces, dlatego to wsparcie od zespołu było tak ważne. Mistrzostwa Europy były takim turniejem, który pamięta się do końca życia. Do tej pory mam ciarki, kiedy przypomnę sobie moment zdobycia medalu – zaznaczyła siatkarka, która dobrze czuje się na rozegraniu, chociaż ma za sobą także epizod na ataku. – Mój pierwszy trener Mariusz Rusak po kilku treningach ustawił mnie na rozegraniu. W między czasie miałam krótki epizod na ataku, ale to nie było to. Rozegranie to moje miejsce, chociaż zaatakować od czasu do czasu też lubię (śmiech) – zakończyła Karolina Szczygieł.

źródło: inf. własna, uksjedynka.com

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOgraniczenia w poruszaniu się po terenie Cmentarza Komunalnego i Cmentarza Parafialnego
Następny artykułRMF FM: W czwartek powołanie Emilewicz na wicepremiera