A A+ A++

Szanowny Panie Premierze, nasza propozycja pod nazwą „Tarcza antykryzysowa dla Rządu RP i polskich samorządów” jest starannie przemyślanym Projektem.  Jego realizacja  nie rodzi kosztów Skarbu Państwa, nie burzy uchwalonego na ten rok budżetu Skarbu Państwa. Jedynie czego potrzeba, to zainteresowania i dobrej woli rządu, dzięki której rząd zyska, zyskają samorządy terytorialne, zyskają przedsiębiorcy i ich pracownicy. W wyniku realizacji naszego Projektu w ciągu 3 lat powstanie 7 mln wysokopłatnych miejsc pracy w Polsce z minimalnym wynagrodzeniem 6000 zł netto).

 Obecnie, wszystkie rządy na całym świecie borykają się z problemem spadających przychodów  z powodu okoliczności zewnętrznych (koronawirus). Polski rząd również ma ten problem. Pracę straci w Polsce prawdopodobnie ok. 3 mln pracowników (w Hiszpanii pracę straciło już ok. 5 mln pracowników. Z tego powodu nastąpi załamanie przychodów Skarbu Państwa.

Nie wiadomo jak długo ten stan potrwa. Wiele firm nie przetrwa tego okresu i po prostu upadnie z powodu małych zasobów kapitałowych i utraty płynności. Pracę stracą pracownicy i pracodawcy. Będą oni poszukiwać alternatywnych zajęć. Najszybciej odczuje to branża turystyczna, hotelarska, mieszkania na wynajem, ewentowa, rozrywkowa, kulturalna, reklamowa, restauracje, kawiarnie, ale również wiele placówek handlowych z wyjątkiem branży spożywczej. Odczuje to transport ciężarowy, osobowy, lotniczy (do 15 maja upadnie 70 % firm lotniczych na całym świecie), upadną firmy produkujące samoloty pasażerskie i ich dostawcy, firmy logistyczne, budownictwo mieszkaniowe (mieszkania na wynajem) i wiele, wiele innych.

Ogromne straty poniesie samorząd terytorialny i Skarb Państwa z powodu zmniejszonych wpływów podatkowych. Straty poniesie ZUS, co przełoży się na zwiększone straty Skarbu Państwa.

 Decyzje, które rząd podjął, to dopiero początek walki z konsekwencjami koronawirusem. Ok. Słusznie. Pilnie potrzeba jednak podjąć kolejne decyzje. Gospodarka się sypie. Konsekwencje upadających firm pojawią się w statystyce, tragicznej statystyce.

Przychody budżetowe pochodzą w 70 % od małych i średnich przedsiębiorstw. Przychody z CIT również spadną, gdyż zerwane zostaną łańcuchy logistyczne i duże firmy również stracą przychody, spadną zamówienia eksportowe z powodu recesji u odbiorców. Może to się odbić na przychodach rządu z powodu obniżek wynagrodzeń albo z powodu priorytetów płatniczych polegających na niepłaceniu podatku PIT, CIT i podatku od nieruchomości z powodu kryzysu. Z ostrożności procesowej rząd powinien zaplanować nowy budżet, w którym przychody z CIT, PIT, podatku od nieruchomości będą wynosiły zero lub pozostaną na bardzo niskim poziomie.

Armagedon obejmie również przychody Skarbu Państwa i samorządu terytorialnego. Spowoduje to dalszy spadek rozporządzalnych przychodów.  Samorządy nie powinny liczyć na ogromną pomoc Skarbu Państwa. Jeżeli będą liczyły to mogą się przeliczyć. Najmniejsze samorządy zbankrutują, a takich jest w Polsce 2175.

Koniecznie należy poszukiwać alternatywnych rozwiązań zwiększenia przychodów polskiego rządu i samorządów terytorialnych w Polsce.

 Czy to jest możliwe? Proponowane przez nas rozwiązanie gospodarcze, szczególnie w obecnej sytuacji  dla  Polski i  Polaków okazać się  mogą wręcz zbawienne.

Eksperci twierdzą, że gdyby walka z koronawirusem zakończyła się jutro to poprawy sytuacji możemy oczekiwać za ok. 1 rok. Wiadomo, że nie zakończy się jutro, a prawdopodobnie za ok. 3 miesiące i nie wiadomo, czy nie będzie nawrotu na jesieni. Niestety przejście suchą stopą przez ten kryzys jest niemożliwe. Dotknie on większość Polaków, w tym rząd i samorząd terytorialny.

Kryzys wywołany koronawirusem, jest inny niż wszystkie dotychczasowe. Nietypowość tego kryzysu polega na tym, że jest to kryzys po stronie popytu i podaży.  

Ludzie wstrzymują się z zakupami, gdyż boją się o swoje przychody w przyszłości. Firmy wstrzymują się z produkcją, bo nie wiedzą, czy to co wyprodukują sprzedadzą. Pojawiają się gigantyczne zwolnienia z pracy z tego powodu. Bezrobotni tracą przychody, więc nie kupują. Nakręca się spirala śmierci.  Rządy mają problem jak uratować siebie, gospodarki, przedsiębiorców i swoich obywateli. Eksperci szukają rozwiązań jak rozwiązać ten węzeł gordyjski. Można z helikoptera zrzucać pieniądze i tak robi wiele rządów wywołując inflację. Jest to ślepa uliczka, której końca nie widać.

W naszym Projekcie zawarliśmy rozwiązanie, które pozwala wygenerować na ogromną skalę niezaspokojony popyt ale też i sposób na jego zaspokojenie. W przypadku skutków, które wywołuje koronawirus, możliwość stworzenia ogromnego rynku wewnętrznego, jest rzeczywistym kołem ratunkowym dla polskiej gospodarki a tym samym dla wszystkich Polaków, samorządów terytorialnych i Skarbu Państwa.

Wobec takiej sytuacji postanowiliśmy przedstawić swoją propozycję, która  zawiera rozwiązanie jak wygrać z następstwami koronawirusa. I nie jest to żadna szczepionka lecz w pełni wiarygodne lekarstwo, które można zaaplikować w ciągu 4 – 5 lat całej gospodarce polskiej.

W najbliższym roku może to objąć  ok. 400 gmin, w kolejnym 1200, a w następnym wszystkie pozostałe. Nie jest to czarodziejska różdżka, która spowoduje natychmiastowe wyleczenie, trzeba będzie trochę odchorować. Łatwiej jednak przeżyjemy chorobę w sytuacji, kiedy  będziemy świadomi, że jest ona w pełni uleczalna.  W naszym rozwiązaniu nie dosyć, że rząd wyjdzie z kryzysu spowodowanym koronawirusem ale wyjdzie silniejszym, z wyższymi dochodami i odporniejszy na kolejne epidemie wirusów, które na pewno się pojawią.

Tym lekarstwem jest :

 –  zwiększenie PIT

–  zwiększenie inwestycji realizowanych przez rząd

–  zwiększenie inwestycji realizowanych przez samorząd terytorialny

 Zwiększenie PIT wiąże się z dużym zatrudnieniem z wysokimi wynagrodzeniami oraz zwiększeniem liczby osób płacących PIT. Inwestycje realizowane przez rząd i samorząd terytorialny powodują, że podatek VAT 23 % od tych inwestycji zasila Skarb Państwa.

My nie uważamy, że należy zwiększać obciążenia podatkowe, aby więcej środków trafiało do Skarbu Państwa i samorządów terytorialnych. My wyznajemy zasadę, że należy zwiększać bazę podatkową, która przy tym samym opodatkowaniu powiększa wpływy zarówno z podatku VAT jak i podatku dochodowego.

 W sytuacji, kiedy  jest niezbędna wiedza i dobra wola – znajduje się i rozwiązanie. Inaczej, znajdzie się  pretekst do wytłumaczenia braku jego rozwiązania.

W tej sytuacji jedyna szansa to pospolite ruszenie. Polacy to wspaniały naród, który wiele potrafi  i potrafi jednoczyć  się w chwili zagrożenia zewnętrznego. Uważamy, że to jest ta chwila.

Szczegóły tego rozwiązania, gotowi jesteśmy przedstawić, wszak pod warunkiem,  że nasza, publicznie złożona propozycja spotka się z zainteresowaniem rządu.

Edmund Szwed

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKoronawirus. Cmentarze otwarte, parkingi zamknięte. Policja nie ustępuje, prezydent Poznania też
Następny artykułRaport: koronawirus stan na 7 kwietnia