A A+ A++

Można mieć wiele uwag pod adresem zwieńczenia ostatniej trylogii Gwiezdnych wojen, ale – czy tego chcemy czy nie – Skywalker. Odrodzenie stanowił pożegnanie jeśli nie z rodziną Skywalkerów w ogóle, to na pewno z jej najsłynniejszym członkiem. Dla wcielającego się w Luke’a Skywalkera Marka Hamilla to koniec jego historii w Star Wars, czemu aktor dał wyraz na Twitterze. W niedawnym wpisie opublikował list pożegnalny, w którym podsumował 40 lat spędzonych z marką.

Hamill wspomniał o swoim pierwszym kontakcie z Gwiezdnymi wojnami, kiedy to przymierzał się do roli Luke’a Starkillera (bo tak brzmiało imię sławnego Jedi w scenariuszu z 1976 roku). Nikt wtedy nie podejrzewał, że dzieło George’a Lucasa zapoczątkuje jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek filmowych w historii: ani Mark Hamill, ani Harrison Ford, ani Carrie Fisher. Odtwórczyni roli księżniczki Lei miała kiedyś powiedzieć, że „Gwiezdne wojny to [seria] o rodzinie” i za rodzinę Hamill uznaje społeczność skupioną wokół marki, której podziękował za wieloletnie wsparcie:

Jak powiedziała kiedyś Carrie [Fisher – przyp autora], Gwiezdne wojny są o rodzinie i tym właśnie się staliśmy – jedną wielką społecznością dzielącą wspólne doświadczenia z tych historii oraz fundamentalne wartości przez nie wpajane. Bez względu na to, czy jesteś stosunkowo nowym, […], czy wieloletnim superoddanym fanem [w oryg. ultra-passionate fan, w skrócie U.P.F.], jestem głęboko wdzięczny za Wasz [fanów] nieustający entuzjazm i poświęcenie odległej galaktyce George’a [Lucasa], która będzie rozwijana przez kolejnych autorów tworzących jeszcze większą galaktykę wypełnioną bohaterami, złoczyńcami, akcją, romansem oraz, rzecz jasna, Mocą.

Wzmianka o dalszym rozwijaniu uniwersum jest oczywista, choć po ostatnim filmie fani mają pewne obawy co do przyszłości marki. Z drugiej strony otrzymaliśmy też dobrze przyjętego Mandalorianina, który jeszcze w tym roku miał doczekać się drugiego sezonu (aczkolwiek w obecnej sytuacji może dojść do opóźnienia). Tak czy owak, fanom nie pozostaje nic innego, jak życzyć sobie i Gwiezdnym wojnom tego samego, co Mark Hamill:

Niech Moc będzie z Wami. Zawsze.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWyprzedaż klasyki w GOG.com (m.in. Twierdza za 2 zł, Diablo, Warcraft)
Następny artykułBadanie: koronawirus unosi się w powietrzu dłużej, niż zakładano