A A+ A++

Jarosław Gowin, wicepremier i minister szkolnictwa wyższego, oświadczył, że podaje się do dymisji z obu pełnionych dotychczas funkcji. Zaznaczył jednak, że jego ugrupowanie, Porozumienie, pozostaje częścią Zjednoczonej Prawicy. Na funkcję wicepremiera rekomendował minister rozwoju Jadwigę Emilewicz. W tle spór o sposób przeprowadzenia majowych wyborów prezydenckich.

– Gowin chciał wyjść z impasu, ale mam wrażenie, że się pogubił i znalazł się na tzw. martwym polu, jak między dwiema walczącymi armiami. Teraz jest ostrzeliwany z obu stron. To jest chyba początek jego końca – jako polityka. Wydaje się, że przelicytował – ocenia prof. Dudek.

Politolog wskazuje, że Gowin zorientował się, że nastąpił bunt w jego partii i większość posłów Porozumienia nie poparłaby takiego zachowania. – Żaden rozsądny lider nie dopuszcza do tego, aby zachował się inaczej niż jego grupa. Chyba że ma do czynienia z buntem, który zamierza ukryć. Tak to interpretuję – mówi rozmówca Interii.

Jak mówi prof. Dudek, Jarosław Gowin liczył na wsparcie ze strony opozycji i podjęcie rozmów. Wszystko to jednak spaliło na panewce. Jednocześnie nie jest zdecydowany i prawdopodobnie nie ma poparcia w swoim ugrupowaniu dla pomysłu, aby opuścić koalicję. – Wybrał przez to dziwne rozwiązanie, które oznacza, że głosowanie korespondencyjne 10 maja chyba jednak przejdzie – wskazuje politolog.

Czytaj także:
Niemcy wprowadzają nowe restrykcje. Odczują je także Polacy
Czytaj także:
Nowe informacje ws. sprzedaży masek przez ARM. “Niebezpieczna manipulacja”

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPolicja szuka fałszywego policjanta, który okradł seniorkę – film
Następny artykułPolicja: zakaz przemieszczania się dotyczy też motocyklistów