A A+ A++

Krzysztof Ołdakowski SJ – Watykan

W homilii Ojciec Święty odniósł się do dzisiejszej Ewangelii (J 12, 1-11) przedstawiającej scenę namaszczenia w Betanii. Maria, siostra Łazarza wylewa na stopy Jezusa funt szlachetnego, drogocennego olejku nardowego, namaszcza je i wyciera swoimi włosami. Maria otwiera drzwi do kontemplacji. Tymczasem Judasz myśli o pieniądzach i tylko pozornie ma na uwadze biednych, bo większość datków wykrada dla siebie. Ta historia ciągle się powtarza, również na wyższym poziomie. Przykładem mogą być organizacje dobroczynne i humanitarne, które posiadają bogatą strukturę, tak że do biednych dociera niewielki procent środków, jakie te instytucje pochłaniają. Franciszek zauważył, że na zewnątrz widzimy jedynie niewielką grupę biednych, większość pozostaje w ukryciu. Nie zauważmy ich, ponieważ żyjemy w kulturze obojętności, która neguje ich obecność. Wydaje się, że są to pojedyncze osoby, ale jest ich bardzo wielu. Utarł się także zwyczaj, aby widzieć w biednych „ozdobnik” naszych miast. Traktuje się ich trochę jak pomniki. Zaczynamy się przyzwyczajać do ich obecności. Mieć biednych u siebie, to taki „element dekoracyjny” wystroju miasta.

Papież – biedni doświadczają ogromnego wstydu

„Niektóre statystyki można ująć w ten sposób: Bardzo dużo pieniędzy jest w rękach małej grupy, a ogromna bieda w rękach wielu ludzi. I ta bieda, która ich dotyka jest skutkiem strukturalnej niesprawiedliwości światowej ekonomii. Jest tylu biednych, którzy doświadczają wstydu, kiedy widać, że nie mają za co żyć do końca miesiąca; tylu biednych klasy średniej, którzy po kryjomu idą do Caritasu, po kryjomu proszą i doświadczają wstydu – stwierdził Papież. Biednych jest znacznie więcej niż bogatych; znacznie więcej… To, co Jezus mówi jest prawdą: «biednych zawsze będziecie mieli u siebie», ale czy ja ich widzę? Czy jestem świadomy tej rzeczywistości? Szczególnie tej rzeczywistości ukrytej, tych, którzy doświadczają wstydu, nie mając za co żyć do końca miesiąca.“

Ojciec Święty przywołał przykład z Buenos Aires, gdzie w opuszczonej fabryce ulokowało się wiele rodzin, ponieważ nie miały z czego opłacić czynszu za mieszkanie. To skutek niesprawiedliwości w organizacji systemu gospodarczego i finansowego. Jezus na sądzie ostatecznym będzie nas pytał o nasz stosunek do biednych, ponieważ On się z nimi utożsamia.

Papież – będziemy sądzeni z naszego stosunku do biednych

„Nie będziemy sądzeni z luksusu ani z ilości podróży, które odbyliśmy, ani z z pozycji społecznej, którą mieliśmy. Będziemy sądzeni z naszego stosunku do biednych. Ale jeśli ja, dzisiaj ignoruję biednych, wykluczam ich, wierzę, że ich nie ma, Pan zignoruje mnie w dzień sądu. Kiedy Jezus mówi «ubogich zawsze macie u siebie», pragnie powiedzieć: «Ja będę zawsze z wami w ubogich. Będę w nich obecny». To nie jest robienie z siebie komunisty, to jest centrum Ewangelii: z tego będziemy sądzeni.“

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPremier Mateusz Morawiecki: szczyt zachorowań w maju lub czerwcu
Następny artykułOgraniczone funkcjonowanie specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych oraz ośrodków rewalidacyjno-wychowawczych