A A+ A++

Przedsiębiorca – podatnik, pracodawca, partner” – tak brzmiał temat przewodni tegorocznej, VII edycji akcji Dziennika Gazety Prawnej „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości”, w której ramach przez cały wrzesień pisaliśmy o kondycji, perspektywach i przeszkodach dla biznesu w Polsce. Co więcej, jedno z wydań naszej gazety w całości oddaliśmy w ręce przedsiębiorców i składało się ono z tekstów ich autorstwa. Nie sposób też nie wspomnieć o wydaniu anglojęzycznym, do którego materiały stworzyli przedstawiciele globalnych spółek obecnych w Polsce.

W środę na Zamku Ujazdowskim odbyła się gala finałowa, na której jak co roku przyznaliśmy nagrody najbardziej obiecującym polskim firmom. W tej edycji statuetki rozdaliśmy w trzech kategoriach: polska usługa, polski produkt, polska marka. Sylwetki laureatów publikujemy obok.

Miliardy, ale stać nas na więcej

Nagrodę w kategorii polska usługa otrzymał BLIK Polska. – Każdego miesiąca procesujemy w innowacyjnym modelu płatności mobilne rzędu miliardów złotych. Udało nam się przekonać co czwartego Polaka, żeby aktywnie korzystał z aplikacji swojego banku. Najwięksi przyjeżdżają do nas i chcą zobaczyć to, co robimy – cieszył się Dariusz Mazurkiewicz, prezes Polskiego Standardu Płatności. Dodał również, że w najbliższym czasie BLIK może się pojawić poza granicami Polski.

W kategorii polski produkt została nagrodzona spółka Ekoenergetyka-Polska. – Budowanie własnego przedsiębiorstwa powoduje, że przybywa trochę więcej siwych włosów. Wypracowaliśmy bardzo silną pozycję jako producent infrastruktury do ładowania zeroemisyjnego transportu elektrycznego – mówił Maciej Wojeński, wiceprezes spółki.

Statuetkę za polską markę otrzymała firma Kruger&Matz. – Naszą markę Kruger&Matz budujemy od dekady. Mam nadzieję, że te 10 lat to była dla nas lekcja, którą dobrze odrobiliśmy, po to, żeby przez kolejne 10 czy 20 lat pokazać, że nas, Polaków, stać na jeszcze więcej – powiedział Michał Leszek, twórca marki.

W czasie gali wręczona została również nagroda specjalna ufundowana przez Fundację Systemu Edukacji. Powędrowała do firmy DMG Mori Polska za współpracę w ramach międzynarodowego konkursu w zakresie umiejętności zawodowych Wordskills, który odbywa się co dwa lata w różnych częściach świata.

Na Zamku Ujazdowskim nie zabrakło również ciepłych słów pod adresem biznesu ze strony władz państwowych. – W realnej perspektywie możemy się stać jedną z 20 czołowych gospodarek świata. Nie uda się jednak osiągnąć tego ambitnego celu, jeśli nie będziemy konsekwentnie promować i wspierać polskiej przedsiębiorczości – przekazał słowa prezydenta Andrzeja Dudy minister z kancelarii głowy państwa Adam Kwiatkowski. – Tempo wzrostu naszej gospodarki jest ogromnym sukcesem zarówno władz, jak i przedsiębiorstw – podkreślał Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii. – Nowa firma, żeby odnieść sukces, musi stawiać przed sobą wyzwania. Ważna jest też determinacja. Nie można się bać. Po porażkach trzeba się podnosić i trzeba iść dalej, bo takie jest właśnie życie przedsiębiorcy – mówił Ryszard Pieńkowski, założyciel i właściciel Grupy Infor PL, wydawcy Dziennika Gazety Prawnej.

Państwo-biznes: zgrany tandem

Finały „Nie ma przyszłości bez przedsiębiorczości” to nie tylko okazja do spotkań, lecz także merytorycznych dyskusji, podczas których oddajemy głos biznesowi, aby podzielił się swoimi refleksjami dotyczącymi dalszego rozwoju gospodarki. Panuje zgoda co do tego, że kluczowa w tym procesie będzie promocja polskich marek za granicą. W tym kontekście Zbigniew Leszczyński, członek zarządu PKN Orlen ds. rozwoju, opowiedział o wprowadzeniu marki „Orlen” na stacjach swoich spółek w Czechach (dotychczas Benzina) i w Niemczech (Star).

Wiceprezes Asseco Poland Artur Wiza tłumaczył z kolei, że ekspansję zagraniczną czasami wymuszają okoliczności rynkowe. Wspomniał, jak kiedyś założyciel firmy Adam Góral usłyszał od przedstawicieli jednego z banków, że nie mogą oni pozwolić sobie na współpracę z małą firmą informatyczną. Wtedy postanowił skrzyknąć kilka przedsiębiorstw z naszej części Europy (zresztą nawet nazwa „Asseco” jest złożeniem). – Pomysł wyjścia za granicę nie wziął się z tego, że Adam miał marzenie. Taka była wówczas konieczność rynkowa – podkreślił Wiza.

Z kolei Marcin Chludziński, prezes KGHM, chwalił przedsiębiorczość Polaków. – To jest nasza unikalna cecha: jak radzimy sobie ze zmienną rzeczywistością – mówił menedżer. Jest ona niezbędna, bo niestety historia fatalnie doświadczyła Polskę – wyjaławiając ją z tzw. starego kapitału, o czym wspomniał Paweł Borys, szef Polskiego Funduszu Rozwoju. – Jest to efekt ostatnich dwóch wieków. Mieliśmy dwie wojny, nacjonalizację, komunizm oraz inflację. „Stare pieniądze” odróżniają kraje zaawansowane od krajów rozwijających się – mówił Borys.

Ekonomista prof. Salvatore Babones nawiązał do trwającej nad Wisłą dyskusji na temat uniknięcia pułapki średniego dochodu. Wskazał, że kraje, które w nią wpadły, najczęściej nie wydają wystarczająco na politykę społeczną. – Kiedy dużo bogactwa koncentruje się w rękach najlepiej zarabiających, to ci słabiej uposażeni mają za mało mocy nabywczej. Innymi słowy: biedni wydają , bogaci nie. I dlatego dobrze jest, że w Polsce dwie główne partie zgadzają się co do tego, że wydatki socjalne powinny być wysokie – tłumaczył ekonomista.

Lepsi od Chin

Paweł Borys stwierdził, że największym wyzwaniem dla Polski jest znalezienie równowagi między tworzeniem bogactwa a jego redystrybucją. Ułatwi to zmiana modelu rozwojowego. – Dotychczas specjalizowaliśmy się w sektorach, które wymagały dużego nakładu pracy. Właściwie za granicę sprzedawaliśmy pracę właśnie, a nie produkty – w przeciwieństwie do państw, którym się udało. One sprzedają produkty – mówił prezes.

Profesor Salvatore Babones porównał również modele rozwojowe Polski i Chin. – Poza nakładami socjalnymi macie też stabilną, wymienialną walutę, chociaż prywatyzacja nie idzie już tak szybko. Skontrastujmy to z Państwem Środka: niskie nakłady socjalne, niewymienialna waluta, dużo własności państwowej. Efekt? Polska jest o połowę bogatsza od Państwa Środka – mówił ekspert. ©℗

Polska usługa. Pół miliona dziennie: BLIK

Polski Standard Płatności (PSP) to potwierdzenie wysokiej innowacyjności polskiego sektora finansowego. Za pomocą BLIK-a – jego sztandarowego produktu – tylko do połowy 2019 r. przeprowadzono blisko 90 mln .

BLIK powstał w 2015 r. w wyniku współpracy sześciu działających w Polsce banków: Alior Banku, Banku Millennium, Santander Bank Polska, ING Bank Śląski, mBanku oraz PKO Bank Polski. Podmioty te obsługują prawie 20 mln klientów, czyli 70 proc. wszystkich osób … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł85 lat ZUS – historia powszechnego systemu ubezpieczeń społecznych w Polsce
Następny artykułKonsekwencje w PIT i CIT bezumownego wyjścia Wielkiej Brytanii z UE (tzw.