A A+ A++

Jadwiga Emilewicz jest z wykształcenia politologiem i menedżerem kultury. W latach 2015-2018 pełniła funkcje podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, gdzie odpowiadała m.in. za innowacje. Następnie w latach 2018-2019 była ministrem przedsiębiorczości i technologii w pierwszym rządzie Mateusza Morawieckiego, a od 2019 pełni funkcję minister rozwoju w jego drugim gabinecie. Teraz wicepremier Jarosław Gowin podając się do dymisji, wskazał na swoje miejsce Jadwigę Emilewicz.

– Po ostatnich 2-3 tygodniach widać, że Jadwiga Emilewicz to najbardziej kompetentna osoba, żeby poprowadzić sprawy gospodarcze w tym rządzie. Minister nauki abdykował, a minister rozwoju w sposób nieformalny przejęła jego kompetencje, więc to naturalne, że to ona zostanie wicepremierem. W takiej sytuacji potrzebny nam jest wicepremier, który w swojej gestii miałby kwestie gospodarcze, a nie kultury, nauki czy szkolnictwa wyższego – mówi ekonomista Krzysztof Piech.

W ocenie ekonomisty Jadwiga Emilewicz sprawdziła się w dotychczasowej roli. – W zakresie polityki rozwoju, a właściwie polityki mikroekonomicznej i branżowej, Jadwiga Emilewicz była bardzo kompetentna – uważa. I przypomina, że na swojej drodze napotkała również trudności. – Gorzej, że nie miała wsparcia nawet w samym rządzie ze strony ministra finansów, który z reguły odpowiedzialny jest za politykę makroekonomiczną, czyli związaną m.in. z podatkami. W związku z tym odpowiedź na kryzys jest taka, jaką widzieliśmy, czyli dziurawa tarcza antykryzysowa, która ma kilkadziesiąt stron i zbyt wiele przepisów zamiast krótkich i zdecydowanych działań, które powinny wychodzić ze strony ministra finansów – wskazuje ekspert.

Kierowany przez Jadwigę Emilewicz resort rozwoju wspólnie z kancelarią premiera pracuje nad drugą tarczą antykryzysową, a minister zapowiedziała modyfikację dotychczasowych rozwiązań.

Zdaniem Krzysztofa Piecha, patrząc na to, jak do tej pory była tworzona tarcza, to kolejna lepsza nie będzie. – To będzie kolejnych kilkadziesiąt stron bardzo szczegółowych przepisów, których analizowanie zajmie biznesowi dużo czasu. Jednak nie tędy droga. To nie jest jakiś zwykły, drobny kryzys, ani grypa sezonowa, tylko jeden z największych kryzysów, jakie były na świecie w ciągu ostatnich 200 lat. Dlatego polityka drobnych kroczków, dziesiątek drobnych zmian zupełnie się tutaj nie przyda. I pani Emilewicz nie będzie w stanie przeprowadzić gospodarkę przez kryzys – uważa ekonomista.

Jako wiceminister Jadwiga Emilewicz wielokrotnie zaznaczała, że inwestycje w badania i rozwój są kosztowne i ryzykowne, ale potem dają wymierne korzyści, nie tylko firmie, która je sfinansowała. Czy w obecnym kryzysie wywołanym koronawirusem ma szanse, by kontynuować swój pomysł?

– I tak i nie. Kontynuacja tych działań pewnie będzie, bo Porozumienie miało w ręku dwa resorty: nauki i szkolnictwa wyższego oraz rozwoju, więc niezależnie od tego, kto będzie szefem ministerstwa nauki, myślę, że Jadwiga Emilewicz będzie miała pewnego rodzaju nadzór czy wpływ w tym resorcie. Wspieranie innowacyjności i badań jest diabelnie trudne i daje efekty po 2-3 latach. W wielu krajach to się nie udało nawet przy użyciu większej ilości środków. Jednak to są niezbędne działania do tego, żeby gospodarka po kryzysie mogła się szybko rozwijać. Natomiast teraz potrzebne są szybkie decyzje, których efekty będziemy widzieli w ciągu kilku tygodni – ocenia Krzysztof Piech.

Jadwigę Emilewicz czeka poważny test związany z modyfikacją tarczy antykryzysowej oraz wprowadzeniem nowych instrumentów i rozwiązań, aby pomóc firmo … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpychalski: Zgodnie z konstytucją wybory muszą odbyć się 10 maja
Następny artykułW tym miejscu chorzy na koronawirusa będą mogli przejść izolację. “Nawet 100 pokoi”